Żołnierz Wolności, listopad 1970 (XXI/258-282)

1970-11-21 / nr. 275

Współpraca Polski i Jugosławii leży w interesie pokoju i socjalizmu Wspólny komunikat o wizycie M. Tepavaca Na zaproszenie ministra Spraw zagra­nicznych PRL S. Jędrychowskiego prze­bywał w Polsce w dniach od W do 20 listopada 197« Toku « oficjalną przyja­cielską wizytą sekretarz Stanu d/s Za­granicznych SRFJ M. Tępa vac. Sekretarza Stanu d/s Zagranicznych M. Tepavaca przyjęli przewodniczący Rady Państwa Marszałek Polski M. Spychal­ski i prezes Rady Ministrów J. Cyran­kiewicz. Minister Spraw- Zagranicznych PRL i sekretarz Stanu SFRJ dokonali wymia­ny poglądów’ dotyczących dalszego roz­­woj.u stosunków miedzy dwoma kraja­mi i aktualnych problemów' międzyna­rodowych. Minister Spraw Zagranicznych PRL i sekretarz Stanu SFRJ z zadowoleniem stwierdzili, że stosunki polityczne, kul­turalne, naukowe, a zwłaszcza ekono­miczne pomiędzy PRL a ÄFR.J rozwija­ją się w ostatnim okresie pomyślnie. Spotkanie, wymiana poglądów i do­świadczeń między przedstawicielami rządów, parlamentów' obydwu krajów', organizacji społeczno-politycznych oraz innych instytucji pozytywnie wpłynęły na dalszy rozwój współpracy i przyczy­niły się do lepszego wzajemnego pozna­nia. Wyrażono gotowość kontynuacji tej praktyki również w przyszłości. Oceniając pozytywnie rozw’ój stosun­ków ekonomicznych obie strony wyra­ziły zadowolenie % ostatnio podpisanej umowy handlowej na lata 1371—75 prze­widującej poważny wzrost wzajemnych ©btotów towarowych. Obie strony pod­kreśliły znaczne możliwości dalszego rozszerzania współpracy gospodarczej. W przekonaniu, że systematyczna, sta­ła i wszechstronna współpraca pomię­dzy PRL a SFRJ stanowi wyraz trwa­łych interesów' oba krajów' i narodów, służy umacnianiu pokoju i socjalizmu, obaj ministrowie wyrazili gotowość swoich rządów’, by również w przysz­łości rozwijać, wzbogacać i pogłębiać wzajemne stosunki we wszystkich dzie­dzinach na realnych i obustronnie po­żytecznych podstawach, na zasadach po­szanowania suwerenności, integralności, równouprawnienia, wzajemnego zrozu­mienia oraz nieingerencji w' sprawy we­wnętrzne. Dokonując przeglądu podstawowych problemów sytuacji międzynarodowej, obaj ministrowie szczególną uwagę po­święcili problemom bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Obie strony z zadowoleniem stwierdzi­ły, że coraz owocniejsze kontakty i współpraca między krajami europejski­mi, zmierzające do uznania powojennych realiów’ w Europie, przyczyniają się do odprężenia i stwarzają dogodne warunki do dalszego rozboju współpracy i budo­­wy systemu bezpieczeństwa europejskie­go zgodnie 7. celami i zasadami Karty N’Z. W tym aspekcie obie strony pod­kreśliły doniosłe znaczenie układu między ZSRR i NRF, parafowania układu mię­dzy PRL i NRF, a szczególnie wagę defi­nitywnego uznania granicy na Odrze i Nysie. Obie strony wyraziły przekona­nie. że normalizacja stosunków między NRD i NRF przyczyniłaby się do umoc­nienia bezpieczeństwa i współpracy w Europie. Obie strony wyraziły w'spolne przeko­nanie, że konferencja bezpieczeństwa i współpracy europejskiej , w' której wszystkie europejskie i inne zaintereso­wane kraje miałyby możność pełnego i równoprawnego uczestnictwa mogłaby odegrać doniosłą rolę w budowie syste­mu bezpieczeństwa i współpracy w Euro­pie. Strony są zgodne, że dojrzały wa­runki, by w przygotowywaniu tej konfe­rencji przystąpić, oprócz dwustronnych, również i do rzerokich wielostronnych konsultacji, podczas których rozpatrzo­no by konkretne problemy związane z od­byciem konferencji. Strony wskazały również na potrzebę rozwijania także in­nych, służących pokojowi i bezpieczeń­stwu, form współpracy między krajami europejskimi szczególnie w dziedzinie e­­konomicznej. Oceniają one, że poważną rolę w tej dziedzinie może odegrać tak­że europejska komisja gospodarcza. Obie strony potwierdziły swoją soli­darność z bohaterską walką narodu wiet­namskiego i innych narodów Indochin przeciwko zbrojnej interwencji USA. Potępiając stosowaną przez Izrael po­litykę na Bliskim Wschodzie, mającą na celu utrwalenie zdobyczy agresywnej wojny i stanowiącą zagrożenie dia po­koju światowego, obie strony jeszcze raz podkreśliły konieczność wycofania wojsk izraelskich ze wszystkich okupowanych terytoriów arabskich i osiągnięcie poro­zumienia w sprawie przywrócenia poko­ju na podstawie rezolucji riadj' Bezpie­czeństwa z 22 listopada 1867 r. ! Obie strony ponownie podkreśliły rolę 'i znaczenie działalności ONZ w w’alce jo pokój, bezpieczeństwo i współpracę j międzynarodową, wskazując jednocześnie 1 na potrzebę urzeczywistnienia jej peł­nej uniwersalności. I Obaj ministrowie pozytywnie ocenili i zeszłoroczną w ymianę poglądów pom ę- I dzy oboma Ministerstwami Spraw Za­granicznych. j Obaj ministrowie zgodni są w ocenie. ! że ich obecne spotkanie i ro?.mow:y pro­­! wadź one w przyjacielskiej i szczerej atmosferze przyczynią się do dalszego umacniania wzajemnego zrozumienia, przyjaźni i współpracv pomiędzy PRL a SFRJ. Sekretarz Stanu M. Tępa vac przekazał ' prezesowi Rady Ministrów PRL J. Cy- I rankiewiczowi zaproszenie przewodni­czącego Związkowej Rady Wykonawczej, j M. Ribicica, do złożenia oficjalnej wi­zyty w’ Jugosławii. Sekretarz Sta ui M. Tepavac zaprosił min. Spraw Zagranicznych, St. Jędry­­cbowskiego, do złożenia oficjalnej rewi­zyty w Jugosławii. I Zaproszenia zostały przyjęte z zadowo­­j leniem. Terminy wizyt zostaną ustalone 1 w» drodze dyplomatycznej. ...dążąc do umocnienia pokoju... P UBLIKOWANY przez nas w dniu dzisiejszym tekst układu między Niemiecką Republiką Federalną a Polską — parafowanego na razie przez mi­nistrów spraw zagranicznych o­­bu państw — przeczytany zosta­nie niewątpliwie przez naszych Czytelników, zarówno z najgłęb­sza uwagą jak i satysfakcją. Wynika ona zarówno z samej treści w nim zawartej, jak i ze świadomości, że jest. to rezultat długich wysiłków całego naszego narodu, jak również postępowych i realistycznych sił społecznych w NRF. Już preambuła układu — z któ­­-ej Zaczerpnęliśmy tytuł niniejsze­go Stwierdza, niedwuznacznie, że ten akt ma stworzyć warun­ki tórujące drogę przyszłej nor­malizacji stosunków między Polską i Niemiecką Republiką Federalną. Obie strony stwier­dzają. że zamierzeniem ich jest zamknięcie ponurego rozdziału w stosunkach polsko-niemieckich, związanego z rozpętaną przez faszyzm niemiecki okrutną woj­­ną. której skutki odczuły narody całej Europy, szczególnie boleś­nie jednak naród polski. Pream­buła daje też wyraz potrzebie ot­warcia nowych perspektyw przed wyrastającym w obu krajach młodym pokoleniem. Wymaga to takiego ułożenia wzajemnych stosunków, by od,powiadały one zarówno interesom obu krajów, jak umocnieniu pokoju i bezpie­czeństwa w Europie. W takim to kontekście sformułowana jest za­sada nienaruszalności granic oraz poszanowania integralności tery­torialnej i suwerenności wszyst­kich państw europejskich — jako nieodzownego warunku trwałego pokoju. W sposób szczególnie zdecydo­wany i niedwuznaczny potrakto­wana została sprawa zachodnich granic Polski w artykule pierw­szym układu stwierdzającym, iż tę zachodnią granicę państwową naszego kraju stanowi linia, usta­lona w rozdziale IX uchwał Kon­ferencji Poczdamskiej. Wiemy wszyscy, że granicę na Odrze i Nysie już w roku 1950 Układem Zgorzeleckim zaaprobo­wała sąsiadująca z nami bezpo­średnio Niemiecka Republika De­mokratyczna. Dwa dziesiątki lat upłynąć musiały, nim pod podob­nym stwierdzeniem ujrzeć mo­gliśmy podpis — na razie w for­mie parafy — przedstawiciela Niemieckiej Republiki Federal­nej. Dwa dziesiątki lat upłynąć musiały, nim ujrzeć mogliśmy podpis przedstawiciela rządu Niemieckiej Republiki Federal­nej pod stwierdzeniem, iż obie strony „nie mają wobec siebie żadnych roszczeń terytorialnych i nie będą takich roszczeń wysu­wać także w przyszłości!' Układ, zawierający takie sfor­mułowania, jest rezultatem nie tylko wielomiesięcznych roko­wań, nawiązanych w konsekwen­cji. znanego przemówienia Wła­dysława Gomułki z 17 maja 1969 roku. Jest rezultatem uporczywej, cierpliwej walki politycznej to­czonej to latach, podczas których roszczenia terytorialne wobec Polski określały politykę kolej­nych rządów bańskich, zatruwa­jąc atmosferę mc tylko w stosun­kach między Niemiecką Republi­ką Federalną a Polską, lecz rów­nież podważając pokój w Euro­pie. By dojść mogło do parafo­wania obecnego traktatu — mu­siały nastąpić istotne zmiany u­­kładu sił politycznych w Bonn, ster rządów Niemieckiej Repu­bliki Federalnej musiał się zna­leźć w rękach rządu kanclerza Willy Brandta — rzecznika rea­listycznych elementów społeczeń­stwa zachodnioniemieckiego. Mo­gło to zaś nastąpić tylko dzięki temu, że ćwierćwiecze rządów chadeckich w Bonn wykazało ja­­łowość i bezpłodność ich rewi­zjonistycznych roszczeń — wobec niezłomnej postawy całego naro­du polskiego, wobec solidarności i potęgi bratniej wspólnoty so­cjalistycznej, zdolnej do sparali­żowania w zarodku jakichkol­wiek prób naruszenia istnieją­cych granic i wspólnego bezpie­czeństwa w naszej części Euro­py­Jest więc parafowany obecnie układ rezultatem walki wszyst­kich sił postępowych — walki, w której nasz naród ma swój god­ny udział — przeciwko military­­stycznym, odwetowym siłom, któ­re do niedawna decydowały o polityce Niemieckiej Republiki Federalnej. Dziś te siły zostały zepchnięte do opozycji — dzięki temu mógł zostać parafowany ti­kiad Warszawa — Bonn. Jest to osiągnięcie w równej mierze tych realistycznych kół społe­czeństwa zachodnioniemieckiego, które reprezentuje rząd kancle­rza Brandta, jak i wszystkich, którym leży' na sercu spraioa pokojowej atmosfery tu Europie. Świadomi wszakże jesteśmy, że walka o cele, sformułowane w preambule i w treści układu by­najmniej nie jest zakończona,. Ten układ, zapowiadający kroki zmierzające do pełnej normaliza­cji i wszechstronnego rozwoju stosunków m.iędty Polską Rze­­cząpospolitą Ludową a Niemiecką Republiką Federalną — został przecież dopiero parafovmny. O- kres,, który upłynąć musi do chwili jego podpisania, potem ra­tyfikacji, a wreszcie wcielenia w życie — wypełniony będzie nie­wątpliwie dalszą walką przeciw silom rewizjonistycznej i milita­ry stycznej zachodnioniemieckiej prawicy, która już dziś usiłuje, wzmagać ataki przeciw układo­wi i przeciw polityce rządu Wil­ly Brandta. Dalecy jesteśmy więc od eu­forii, świadomi konieczności dal­szego zachowania czujności, dal­szego kontynuowania tej poko­jowej walki, której owocem jest układ Warszawa — Bonn. STEFAN ZIELICZ Konferencja PZPR w Zakbdath im. Róży Luksemburg (A) (PAP). W Zakładach Wytwór­czych ' Lamp Elektrycznych im. R, Luksemburg odbyła się 20 bm. pierwsza wspólna konferencja spra­wozdawczo-wyborcza trzech war­szawskich przedsiębiorstw wchodzą­cych w skład kombinatu źródeł światła „Unitra-Polam“. Na obrady przybył członek Biura Politycznego KC PZPR, przewodniczący CRZZ I. Loga-Sowiński, który należy do organizacji partyjnej w Zakładach im. R. Luksemburg. Obecni byli tak­że: kierownik Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR — A. Werblan, sekretarz KW PZPR — J. Łukasze­wicz, I sekretarz KD Wola — M. Chruszczewski. Zabierając głos w dyskusji, I. Logar Sowiński omówi} niektóre wydarzeni* polityki międzynarodowej, zatrzymując się dłużej nad parafowanym 18 bm. la­kiadéin między Polską a NRF. To, że głos naszego kraju liczy się w świecić —- powiedział — że Polska zajęła należne jej miejsce na arenie między­narodowej, jest zasługą naszego narodu, jego klasy robotniczej i chłopstwa. Jest też zasługa PZPR, która wyzwoliła źró­dła energii narodu polskiego, dla mądre­go rozstrzygania naszego bytu społeczne­go, narodowego i państwowego. Pracowitością, przy ogromnych często wyrzeczeniach zbudowany został gmach naszego rodzinnego domu. Siłę jego po­mnaża potęga państw członkowskich Układu Warszawskiego, a zwłaszcza na­szego najpotężniejszego przyjaciela — Związku Radzieckiego. Nasza partia — kontynuował mówca — tak wiele uw’agi przywiązuje do spraw gospodarczych, co znalazło odbicie w u* chwałach V Zjazdu oraz kolejnych po­siedzeń plenarnych KC PZPR, ponieważ mają one decydujące znaczenie dla przy. szłości narodu, pewności jutra, niepodle­głego bytu. Dekada Książki Społeczno-Politycznej - ROZPOCZĘTA Otwarcie wystawy w Warszawie (A) (PAP). Otwarciem wystawy pod nazwą „Człowiek — Świat — Polityka 1970“ w Bibliotece Narodo­wej — w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie, zainaugurowano 20 bm. ogólnopolską Dekadę Książki Spo­łeczno-Politycznej. Otwarcia wystawy dokonał min. Kultury i Sztuki — L. Motyka, który w okolicznościowym przemówieniu podkreślił znaczenie dekady w upow­szechnianiu literatury kształtującej światopogląd naukowy, oraz w wy­jaśnianiu procesów przemian spo­łeczno-politycznych w kraju i na święcie. Na otwafciu wystawy obecny był zastępca członka Biura Politycznego sekretarz KC PZPR ,,J. Szydlak. Przybyli również kierownik Wydzia­łu Propagandy i Agitacji — T. Wrę­­biak. zastępcy kierowników wydzia­łów KC PZPR: W. Bek, St. Kosicki, A. Syczewski, przedstawiciele wy­dawnictw, świata kultury i nauki stolicy. Wystawa „Człowiek — Świat — Poli­­tyka 1&70” stanowiąca centralny akcent tegorocznej dekady, obejmuje ok. 1(00 tytułów i daje obraz rozwoju książki spo­łeczno-politycznej w Polsce, Wystawa dzieli się na dwa zasadnicze działy — historyczny j współczesny. W pierwszym — przedstawione zostały dzieje polskiej postępowej myśli politycznej i społecz­nej od epoki Odrodzenia do zwycięstwa nad faszyzmem w roku 1944. M. in, pierwsze wydania dzieł Marksa, Engelsa, Lenina oraz druki programowe i dokumenty z lat ÍS64-1914 obrazują na­rodziny socjalizmu i ruchu robotnicze­go. Są też prace wybitnych polskich re­wolucjonistów. Współczesny dział ekspozycji obejmuje ok. 800 tytułów najbardziej reprezenta­tywnych dla literatury społeczno poli­tycznej. Na szczególną uwagę zasługują tu seria i cykle wydawnicze oraz poje­dyncze wolumeny popularyzujące idee marks i zmu-lenin izmu. Mamy tu m. in, znakomitą edycje ,,Manifestu Komuni­stycznego” oraz dzieła klasyków mark­sizmu, znajdują się tu również .pisma zebrane W. Gomułki oraz innych przed­stawicieli kierownictwa PZPR i rządu, a także prace polskich uczonych. Największa liczba tytułów o najróżno­rodniejszej treści przypadła „naszym dniom dzisiejszym” — 25-leciu Polski Ludowej wyeksponowana została w sze­rokim wyborze problematyka ekono­miczna, literatura wyjaśniająca istotę i cele polityki gospodarczej partii. Z całego kraju nadchodzą wiadomości o wojewódzkich inauguracjach Dekady Książki Społeczno-Politycznej. Wystawy poświęcone książce społeczno­­politycznej otwarto w. in. w Białym­stoku, Katowicach, Kielcach, Krakowie, LubLnie, Opolu. Mają one różnorodny charakter. Lkspozye.a białostocka pre­zentuje np. dorobek Wydawnictwa MON w’ zakresie literatury społeczno-politycz­nej, katowicka — daje przegląd radziec­kiej książki politycznej i naukowo-tech­nicznej a opolska — wyeksponowała dzieła Fryderyka Engelsa, w związku ze 15o rocznicą jego urodzin. JAN SZYDLAK 0 ZADANIACH LITERATURY SPOŁECZNO-POLITYCZNEJ (A) (PAP). „Trybuna Ludu“ z 20 bm. opublikowała rozmowę z za­stępcą członka Biura Politycznego, sekretarzem KC PZPR — Szydla­kiem o znaczeniu książki — która uczy i wychowuje — na tle obecnej dekady „Człowiek — Świat — Po­lityka“. Rosnąca popularność książki w Polsce — stwierdził ni. in, J, Szydiak jest pochodną stałego wzrostu zainteresowań problemami kraju i świata, efektem u­­pow’szechniania oświaty i kultury oraz wzrostu kwalifikacji. Obecnie wysuwają się na czoło silne bodźce wzmożonego zainteresowania książką, które wynikają z głębokich przemian w metodach go­spodarowania. Wzmaga „to społeczne zainteresowanie nie tylko wiedzą ekonomiczną, lecz ca­łokształtem teorii markslzmu-lcmmzmu, zasadami funkcjonowania państwa i działalnością naszej partii — szerokim zespołem zagadnień kraju, wspólnoty socjalistycznej, świata oraz walki dwóch systemów. Instancje i organizacje partyjne coraz wyżej stawiają literaturę społeczno-poli­tyczną w zespole środków swego oddzia­ływania. Sekretarz KC P7PR powiedział na za­kończenie: „Literatura społeczno-poli­tyczna znajduje się na pierwszej Unii frontu w'alki ideologicznej tak z wrogi­mi i obcymi tendencjami czy deforma­cjami ujawniającymi się w naszym kra­ju, jak i z oddziaływaniem zagranicz­nych ośrodków antysocjalistycznej dy­wersji. OSTATNIA DROGA gen. dyw. Wiktora Ziemińskiego DOKOŃCZENIE ZE STR, honorowa Wojska Polskiego ze sztan darem. Dalej idą liczne poczty sztan darowe Związku Inwalidów Woien nych, Za nimi delegacje z wieńcami oraz oficerowie Wojska Polskiego, którzy niosą na aksamitnych podusz­kach przyznane Generałowi Ziemiń­­skiemu liczne ordery i medale poi skie i zagraniczne. Za trumną kroczy- najbliższa rodzi na Zmarłego. W kondukcie pogrze bowym idą: Przewodniczący Rady Państwa, Marszalek Polski Marian Spychalski, członkowie władz na­czelnych ZBoWiD: Mieczysław Mo­czar. Janusz Wieczprek. Włodzimierz Lechowicz, Kazimierz Rusinek, Hen ryk Matysiak. Wśród żegnających gen. dyw. Wik tora Ziemińskiego są członkowie Kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej: Minister Obrony Naro dowej. gen. broni Wojciech Jąruzel ski. wiceministrowie Obrony Naro dowej: gen. broni. Grzegorz Korczyn ski, gen. dyw. Józef Urbanowicz, gen. dyw. Bolesław Chocha. gen. dyw. Tadeusz Tuczapski i Główny Kwatermistrz WP, gen. dyw, Mie­czysław Obiedziński. Licznie stawili się generałowie i oficerowie Wojska Polskiego.. Obec­ne są delegacje wszystkich okręgów wojskowych, rodzajów Sił Zbrojnych i wojsk, uczelni wojskowych, wielu jednostek oraz delegacje Związku Inwalidów^ Wojennych i Związku Ociemniałych Żołnierzy. Są także attaches wojskowi szeregu państw' akredytowani w Warszawie, Nad otwartą mogiłą Zmarłego głos zabiera wiceminister Obrony Naro­dowej. szef Głównego Zarządu Poli­tycznego WP. gen. dyw. Józef Urba nowjez. Charakteryzując sylwetkę Generała Wiktora ’ Ziemińskiego, mówca m.in. stwierdził: „Pogrążeni w żałobie * głębokim bó­­l«rn UCrPStrncZyrrty dziś'w flro­dze genprała dywizji. Wiktora Ziemiń­skiego. Żegnamy wiernego syna naszej Ojczyzny — patriotę i towarzysza par­tyjnego, żołnierza wielkiego serca i cha­rakteru, którego Imię na zawsze pozo­­stanie w serdeczne! pamięci żołnierzy lu­dowego Wojska Polskiego. Odszedł od nas na zawsze towarzysz broni, który całe swoje świadome życie oddał sprawie niepodległości Ojczyzny, Jej siły i bezpieczeństwa. Żyć będzie w sercach żołnierzy Wrześ­nia 1939 r. jako mężny dowódca na tra­gicznych, bitewnych drogach w krwa wych walkach pod Wartkowicami, Łę­czycą» Kutnem i na heroicznych war­szawskich redutach. Pozostanie w pamię­ci oficerów i żołnierzy skazanych prze­mocą wroga na wojenną tułaczkę i nie­wolę. jako ten, którego nie złamały prze­ciwności losu, który przekonany o osta­tecznym zwycięstwie nad niemieckim fa­szyzmem przygotowaniu do walki po­święcił wszystkie chwile swej jenieckiej niedoli,.. Pamiętają Go dobrze pogrążeni w żało­bie towarzysze broni — kombatanci i tc­­zerwiśei, inwalidzi wojenni i osadniev wojskowi, którym nigdy nie szczędził rady i pomocy, ojcowskiej opieki i zro­­zumienia w trudnych ludzkich sprawach codziennego życia... W tej pełnej smutku i żalu chwili składam — w imieniu kierownictwa Ministerstwa Obronv Narodowej, nacze’­­nych władz ZBoWiD-owskich, w imieniu weteranów7 TT wojny światowej i wszyst­kich żołnierzy ludowego Wojska Polskie­go — najbliższej Rodzinie Generała Wik­tora Ziemińskiego — wyrazy serdecznego współczucia i głębokiego żalu. Żegnał, Generale! Żegnaj Wiktorze — druhu serdeczny, strudzony żołnierzu! Cześć Twojej Pamięci!” W imieniu byłych podwładnych i współpracowników Generała Ziemiń ski ego, nożegnał Główny Kwater­mistrz WP. gen. dyw. Mieczysław Obiedziński „Generał Wiktor Siemiński, jako Głów­ny Kwatermistrz Wojska Polskiego wniósł trwałe zasługi w dzieło rozwoju gospodarki wojskowej \ umacniania go­towości holowej naszych sił zbrojnych powiedział m in. generał Obiedziński. — W .Tego wieloletniej nraev dominowa* ła wysoka troska o zanowni^rre takich warunków' ż.vcia i szkolenia źołnierskie. go, które wstyd wielu ínnvch czynników stanowi a niezawodna podstaw’? goto woś. ci bojowej naszego wolska, Zaw«z« wy­­rrwłon-^ na ludzkie notrzehv — Generał Ziemi ń ski pozostawił nier»^zemi ^aípev ślad swoieh osobistych wysiłków i 'tg. rań w podnoszeniu standardu życiowego zarówno żołnierzy — szeregowców, jak i kadry zawodowej, pracowników wojska oraz ich rodzin... ...Drogi Towarzyszu Wiktorze! Zali­czając się do wielu spośród Twoich by­łych podwładnych i współpracowników, żegnam Cię w imieniu nas wszystkich — tu licznie zgromadzonych i tych nieobec­nych. którzy we wszystkich jednostkach i garnizonach naszego wojska nadal nie będziemy szczędzili najlepszej .woli i sił, aby owoce dotychczas wspólnej z Tobą pracy uwielokrotniły sie w naszej kon­tynuacji Twej działalności”. Zmarłego pożegnał również w imieniu licznej rzeszy inwalidów wojennych, prezes Okręgu ZTW. Cze­sław Domagała. Kompania honorowa prezentuje broń. Chylą się sztandary. Przy dźwiękach sygnału Wojska Polskie go trumna ze zwłokami generała dywizji. Wiktora Ziemińskiego, zło tona zostaje, do grobu. .Powietrzem targa salwa kompanii honorowej. Do grobu, przy głuchym warkocie werb­li podchodzą kolejno delegacje z wieńcami i wiązankami kwiatów. Zostają złożone wieńce od Przewod­niczącego Rady Państwa, Marszalka Polski. Mariana Spychalskiego, od Prezesa Raóji'Ministrów, Józefa Cy­rankiewicza. od władz naczelnych ZBoWiD. TRZZ, od Ministra Obro ny Narodowej, od Głównego Inspek­tora Obrony Terytorialnej, szefa Głównego Zarządu Politycznego WP. od szefa Sztabu Generalnego WP. Głównego Inspektora Szkolenia, od Głównego Kwatermistrza WP. Wień­ce składają delegacje okręgów- woj­skowych. rodzajów Sił Zbrojnych i wojsk. delegacje Związku Inwali­dów Woiennych i Związku Ociem­niałych Żołnierzy, delegacje górni­ków i harcerzy oraz liczni przyjacie­le i znajomi. Po chwili całv grób pokrywają liczne wieńce oraz świe­że. czerwone i biaie kwiaty. Dźwięki „Międzynarodówki”, koń cza urOczys+ośó pogrzebową na war szawskim Cmentarzu Komunalnym Uf) Wartę honorowa przy trumnie Zmarłego zaciągnęli członkowie kierownictwa Ministerstwa 'Obrony Naro­dowej. (Foto „ŻW” — kpt. J. Fil) W Białymstoku wystawa książek Wydawnictwa MON (A) (Inf. wl.) 20 bm. w Białym­stoku w ramach dekady książki „Człowiek—Świat—Polityka“ została otwarta w salach Muzeum Ruchu R-obotniczego wystawa książek Wy­dawnictwa Ministerstwa Obrony Na­rodowej. Otwarcia wystawy, zorganizowanej przy współpracy wojewódzkiego przedsiębior­stwa „Dom Książki” w Biaiymstoku, do­konał przewodniczący "Wojewódzkiego Komitetu Obchodów Dni Książki Społecz­no-Politycznej — sekretarz KW PZPR Witold Mikulski, Otwarcie wystawy poprzedziło spotka­nie przedstawiciela Wydjij^nictwa MON płk. mgr Tadeusza Ferenc, ze społe­czeństwem Białegostoku; w miejscowym1 Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki, na którym przedstawiono dorobek i pla­ny edytorskie Wydawnictwa MON. Wystawa książki wojskowej czynna jest codziennie (oprócz poniedziałków! w godz. 10—18. 7, uwagi na duże zaintere­sowanie publiczności przekroczy termin dekady i becłzie czynna również w mie­siącu grudniu. Aktualnie na terenie Białegostoku od­bywają się spotkania autorów książek Wydawnictwa MON z Czytelnikami, w których uczestniczą m. in. red. E. Męc­­lewski, A. Omilíanowicz, M. Reniak i inni. (ki) Zadowolenie w Europie po parafowaniu układu Polska - NRF (A) BONN (PAP). Dnia 20 bm. kan­clerz NRF Willy Brandt złożył o­­świadczenie na temat parafowanegc Układu o podstawach normalizacji stosunków między PRL i NRF. Kanclerz Brandt stwierdza, że u­­klad stwarza podstawy pokojowej przyszłości oraz możliwość porozu­mienia i współpracy. Rząd NRF — powiedział kanclerz — wyraża to, o czym wielu spośród mieszkańców re­publiki federalnej w ostatnich latach myślało. Kanclerz Brandt zwrócił się do przesiedleńców niemieckich, by „nie trwali w stanie rozgoryczenia lecz skierowali wzrok w przyszłość”. Oświadczenie Brandta zostało na­dane przez wszystkie rozgłośnie ra­diowe i telewizyjne NRF, (A) BONN (PAP). Równocześnie z opu­blikowaniem w dniu 2o,bm. treści para­fowanego w Waęs/.awie układu, posypały się jak z rogu obfitości oświadczania za­­chodniomemięrkioh partii politycznych oraz wybitnych osobistości życia polity­cznego NRF. Partie oraz osobistości polityczne zwią­zane z koalicją rządową przyjęły układ z zadowoleniem i w swych oświadcze­niach wyraziły jednoznacznie zrozumienie dla doniosłości osiągniętego porozumie­nia. Koła Flip wyraziły swoje poparcie dla układu: sekretarz stanu w bońskim MSZ. deputowany z ramienia FDP Karl Moersch. podkreślił w odrębnym oświad­czeniu zasługi FDP w doprowadzeniu do pomyślnych rezultatów zach od monie­­miecko-polskich rokowań. Ocenił on pa­rafowany w Warszawie okład jako waż­ny krok dla umocnienia pokoju w Eu­ropie. Opozycja chadecka, a więc zarówno CDU jak zwłaszcza bawarska CSU, sto­jąca przed niedzielnymi wyborami do parlamentu krajowego, zaatakowały pa­rafowany układ. Przewodniczący frakcji CDU CSU Rainer Bürzel złożył specjalne oświadczenie, w którym zarzucił rządowi ,,pogwałcenie prawa Niemców do samo­stanowienia”. Rzecz zrozumiała, że niektórzy polity­cy związani z kołami przesiedleńczymi wyróżniają sie agresywnością wobec rzą­du Brandta. Prezydium Związku Prze­siedleńców zapowiedziało walkę zarówno przeciwko układowi ze Związkiem Ra­dzieckim, jak i przeciwko układowi z PRL. (A) BONN (PAP). Jak zakomunikował w piątek wieczorem rzecznik CDU, Willi Weiskirch prezydium Unii Chrześcijań­­sko-Demokratycznej (CDU) przedyskutu­je w poniedziałek sprawę parafowanego układu między PRL i NRF, (A) MOSKWA (INTERPRESS). Parafo­­waii3' układ o podstawach normalizacji stosunków między Polską a NRF — stwierdza się w Moskwie — świadczy o nowym sukcesie konsekwentnej pokojo­wej polityki wspólnoty socjalistycznej i o realistycznych zmianach w polityce rządu NRF. Wczorajsza „Prawda” drukuje pod wspólnym tytułem: „W interesach poko­ju i bezpieczeństwa” dwie obszerne ko­respondencje z WTarszaw’y j Berlina, mó­wiące o polskim stanowisku wobec u­­kładu i o pozytywmym przyjęciu proce­su normalizacji stosunków- między Pol­ską a NRF ze strony NRD. „Prawda” przytacza opinię komentatora, mówiącą o ogólnoeuropejskim znaczeniu zakoń­czonych rozmów Polska — NRF i o tym, że układ między Polską a NRF stanowi nowy ważny krok na drodze zapoczątko­wanej podpisaniem w Moskwie układu między ZSRR a NRF o wyrzeczeniu się siły. Związek Radziecki, Polska i inne kraje wspólnoty socjalistycznej od lal prowa­dzą konsekwentną, opartą o realistyczną ocenę sytuacji, poi tykę umocnienia po­koju i bezpieczeństwa europe.jsk ego. Układ między Polską a NRF radziecka opinia publiczna traktuje więc. jako ko­lejny krok na drodze do przekształcenia Europy w kontynent bezpieczeństwa, pokoju i współpracy między narodami. (A) BERLIN (PAF). W związku 2 ogłoszeniem w Warszawie i w Bonn tekstu ukiadu między PRL i NRF, agencja ADN opublikowała w piątek po południu oświadczenie, w którym stwierdza, że NRD wita z zadowole­niem ten .układ, gdyż służy on umoc­nieniu pokoju i bezpieczeństwa, w Europie i odprężeniu w sytuacji na kontynencie. W oświadczeniu stwierdza sie ra. in.: Wielkie znaczenie ma to, te w układzie parafowanym w dniu 18 listopada NRF uznała w formie wiążącej z punktu wi­dzenia prawa międzynarodowego osta­teczny charakter i nienaruszalność za­chodniej granicy polskiej na Odrze i Ny­sie i podjęła zobowiązanie, bezwzględne, go poszanowania nienaruszalności tej granicy i Integralności terytorialnej Fol­­skiej Rzeczypospolitej Ludowej dziś i po wsze czasy, i niezgłasgania ani teraz, ani w przyszłości żadnych roszczeń tery­torialnych. Odpowiada to w pełni Ukła­dowi Poczdamskiemu, który, jak wiado­mo, już przed przeszło ćwierćwieczem ustalii w sposób wiążący z punktu wi­dzenia prawa międzynarodowego zachod­nią granice Polski. (A) NOWY JORK (PAP). Sekre­tarz Generalny ONZ U Thant, wyra­zi! głębokie zadowolenie w związku z parafowaniem układu między Pol­ską i NRF. Układ ten — stwierdza sekretarz generalny ONZ — pozo­staje w całkowitej zgodzie z założe­niami Karty Narodów Zjednoczo­nych. U Thant wyraził również na­dzieję, iż układ parafowany przez przedstawicieli rządów PRL i NRF doprowadzi do dalszych kroków w kierunku umocnienia pokoju i bez­pieczeństwa w Europie, jak również do przyjacielskich stosunków mię­dzy narodami. (Al LONDYN (PAP). p„ ogłoszeniu tekstu układu o podstawach normaiisa­­cji stosunków miedzy PRL a NRF, bry­tyjskie Foreign Office opublikowało w piątek oświadczenie, stwierdzające m. in., że rząd brytyjski przyjął z zadowo­leniem do wiadomości parafowanie ukła­du w dniu 18 listopada. Rząd brytyjski jest przekonany — stwierdza oświadczenie — że układ przy­czyni się do ustanowienia lepszych sto­sunków' miedzy Polską a Niemiecką Re­publiką Federalna i do wyeliminowania źródeł napięcia w Europie. PRZED WIZYTĄ PREMIERA FRANCJI DOKOŃCZENIE ZE STR. łpgo niedawno gen. de Gaulle’a, który zapoczątkował w Europie zachodniej politykę „odprężenia, zrozumienia i współpracy»’ z krajami socjalistyczny­mi, jednoznacznie potępił agresje impe­rialistyczne w’ Wietnamie i na Bli­skim Wschodzie, wycofał swój kraj z militarnej organizacji Paktu Atlan­tyckiego. Ten wielki przywódca Fran­cji już przed ćwierć wiekiem stanął bezapelacyjnie na gruncie ostatecznego uznania naszej granicy zachodniej na Odrze i Nysie, a w czasie pobytu w Polsce potwierdził to stanowisko — sw’oje j swego kraju — z cała jasnością. Okrzyk gen. de Gaulle’a wyniesiony w czasie podróży po Śląsku: „Niech żyje Zabrze, miasto najbardziej śląskie ze wszystkich miast, śląskich, a tvm sa­mym miasto najbardziej polskie ze wszystkich polskich miast!” — rozległ się szerokim echem w całym świecie. Warto też przypomnieć stwierdzenie min. M Schumanna z jego przemówie­nia wygłoszonego 5 bm. ■— w czasie, gdv toczyły się rozmowy polska — NRF. „Świadomość, że narody euro­pejskie nie zakwestionują ich granic jest niezbędnym źródłem praw’dzjw/ego i powszechnego zaufania, co oznacza w szczególności, że ustanowienie na Odrze i Nysie zachodniej granicj- Pol­ski należy traktować jako fakt nie­odwracalny”. Dziś nasze stosunki z Francją są bar­dzo bliskie, zacieśniamy je. Podkreślił to I sekretarz KC PZPR Wł. Gomułka, składajac przedstawicielowi Francji w Polsce kondolencje po śmierci gen. de Gaulle’a. W ostatnich latach bezpośrednie kontakty czołowych mężów stanu obu krajów są bardzo ożywione. Przed pię­ciu laty złożył wizytę wre Francji pre­mier J. Cyrankiewicz. Zapoczątkowała ona zbliżenie polityczne między na­szymi państwami. Stosunki polsko­­francuskie — stwierdził wówczas nasz premier — są ważnym elementem bez­pieczeństwa. utrwalenia pokoju i status quo w Europie. Dwukrotnie prowadził rozmowy w Paryżu wicemarszałek Sej­mu Z. Kliszko. W maju br„ min, Sprawr Zagranicznych S. Jędrj-chowski złożył tam oficjalna wizytę na zaproszenie min, M, Schumanna. W bm. — przewod­niczący Rady Państwa M. vSpychaiski odbył rozmowy z prezydentem i premie­rem Francji w czasie swego pobytu na uroczystościach żałobnych po śmierci gen. de Gaulle’a. Od 1.3G8 r. odbywają się regularne konsultacje między ministerstwami spraw zagranicznych obu krajów. Po­zwalają one nie tylko lepiej wzajem­nie się rozumieć, ale i bliżej współ­działać w konkretnych problemach. Od uh. r. odbywają się polsko-francuskie spotkania „okrągłego stołu”, na których dokonuje się wymiany poglądów’ na kluczowe zagadnienia sytuacji między­narodowej i stosunków dwustronnych. Na tegorocznym spotkaniu szczególną uwagę poświęcono zagadnieniom zwią­zanym ze spodziewaną konferencją rzą­dów’ w sprawie bezpieczeństwa i współ­pracy w’ Europie. Kontakty polsko-francuskie sa rozwija­ne na wszystkich niemal szczeblach Ż37cia państwowego, w dialogu politycznym, w dziedzinie kultury, gospodarki, nauki i techniki. Rozmowy, jakie prowadzić będzie w Warszawie premier J. Chahan-Dełmas o­­be,jmą niewątpliwie szeroki wachlarz problemów, zarówno z zakresu stosun­ków dwustronnych jak i ■węzłowych spraw polityki międzynarodowej. W’śród tych ostatnich — obok niebezpieczeństw jakimi zagraża pokojowi światowemu a­­gresja imperialistyczna w Indochinacb i na Bliskim TVschodzie. wysuwa się na czoło sprawa zwołania europejskiej kon­ferencji bezpieczeństwa i współpracy. Zarówno Polska, jak i Francja zainte­resowane sa żywotnie w normalizacji ca­łokształtu stosunków na naszym konty­nencie. Oba kraje mogą też wnieść wiel­ki wkład w ten proces. Fraucja — jak stwierdził niedawno rain. M. Schumann — odnosi sie z sympatią do idei tej kon­ferencji Nie jest tajemnicą, że zdaniem Polski nie należy nadmiernie przedłużać przygotowań do konferencji europejskiej. Prezydent G, Pompidou oświadczył w czasie swej wizyty w ZSRR w ub. mie­siącu. że „przygotowania do konferen­cji mogą obecnie wrejść w aktywma fazę”. Parafowanie układu między Polską a NRF powinno przyczynić się do postę­pów w tej dziedzinie. „Zarówno w łączących nas tradycjach przyjaźni jak i w przedłużającej je prak­tyce dnia dzisiejszego znajduje potwier­dzenie prawda o zgodności naszych pod­stawowych interesów narodowych, wyni­kających z przesłanek geopolityeznveh. z historii obu narodów, a w szczególno­ści ze wspólnych doświadczeń ostatniej wojny”. Te słowa polskiego ministra Spraw Zagranicznych St. Jędrychow­­skiego wypowiedziane w czasie jego te­goroczne! wizyty w Paryżu najlepiej charakteryzują atmosferę, w’ jakiej Pol­ska oczekuje wiz3rty premiera Francji.

Next