Zycie Warszawy, czerwiec 1955 (XII/129-154)

1955-06-01 / nr. 129

RADIO FREE EUROPE SYCIS WARSZAWY Rok XII. Nr 129 (3612) ŚRODA, 1 CZERWCA 1955 ROKU CENA 20 gr Nagrody artystyczne za twórczość dla dzieci i młodzież; W związku z Międzynarodowym Dniem Dziecka, Prezes Rady Mini­strów J. Cyrankiewicz przyznai na­stępujące doroczne nagrody artysty­czne za twórczość dla dzieci i mło­dzieży w dziedzinie literatury — Alinie i Cz. Centkiewiczom za całokształt twórczości oraz E. Niziurskiemu za powieść pt. „Księga urwisów“; w dziedzinie plastyki — J, Czer­wińskiemu za całokształt działalności plastycznej w dziedzinie ilustracji książek dla dzieci i młodzieży; w dziedzinie teatru — M. Biliżance za całokształt działalności w dziedzi­nie teatru dla dzieci i młodzieży; w dziedzinie twórczości radiowej — W. Tatarkiewicz-Malkowskiej za ca­łokształt działalności w dziedzinie słu­chowisk radiowych dla dzieci i mło­dzieży; w dziedzinie muzyki — J. Kurcze­wskiemu za kierownictwo artystycz­ne chłopięcego chóru międzyszkolne­go w Poznaniu i za działalność kom­pozytorską. Pod hasłem walki o szczęśliwy przyszłość dzieci—o utrwalenie pokoju Dziś Międzynarodowy Dzień Dziecka 5 i 6 bm.—Krajoiua Narada Matek uj Warszaiuie Przypadający 1 czerwca Międzynarodowy Dzień Dziecka obchodzo­ny będzie uroczyście w całej Polsce pod hastami wzmożonej walki o szczęśliwe życie naszych dzieci, o utrwalenie pokoju na świecie. Różnorodne imprezy z tej okazji odbywać się będą w ciągu najbliż­szych kilku dni. Na zakończenie ob­chodów Międzynarodowego Dnia Dziecka odbędzie się Krajowa Nara­da Matek, organizowana w Warsza­wie 5 i 6 czerwca przez ZG Ligi Ko­biet. Celem narady będzie zapozna­nie społeczeństwa z 10-letnim dorob­kiem Polski Ludowej w zakresie opieki nad matką i dzieckiem. Nara­da przyczyni się również do zwięk­szenia zainteresowania opinii pub­licznej sprawami wychowania, nau­czania, opieki zdrowotnej i wszystki­mi problemami związanymi z potrze­bami .i dalszą poprawą warunków życia dziecka, W naradzie weźmie udział ok. 500 .zasłużonych matek oraz znawców spraw dziecka: a więc nauczycieli, lekarzy-pediatrów, teratów — autorów- pedagogów, li­książek dla dzieci, prawników — specjalistów prawa rodzinnego i przedstawicieli przemysłu produkującego artykuły dziecięce Jedną z ważnych form kampanii przygotowującej Krajową Naradę Matek stanowią odbywające się cd kilku tygodni terenowe konferencje pedagogów, literatów piszących dla dzieci, pracowników placówek opieki zdrowotnej nad matką i dzieckiem, pracowników przemysłu i spółdziel­czości pracy produkujących artykuły dla dzieci. Uczestnicy konferencji, opierając się na aktualnych potrze­bach swego terenu, wysunęli szereg wniosków, które pomogą w uspraw­nieniu i polepszeniu pracy wycho­wawczej i opieki nad dzieckiem Wiele z takich wniosków zostało za­łatwionych przez prezydia wojewódz­kich lub powiatowych rad narodo­wych Wnioski i postulaty z konferencji terenowych, które mają charakter bardziej ogólny, przekazywane są do czterech komisji powołanych przez ZG Ligi Kobiet. Są to komisje: wychowania — pod przewodnictwem wicemin. Oświaty Z. Dembińskiej; zdrowia i opieki którą kieruje posłanka dr I. Szta­­chelska; produkcji i zaopatrzenia — z sekretarzem CRZZ Z. Wasilkowską na czele; prawno-społeczna, której przewodniczy posłanka E. Pragiero­­wa oraz podkomisja kultury, na któ­rej czele stoi literatka — H. Rud­nicka. Komisje te na podstawie nadesła­nych postulatów i uwag opracowują materiały i wnioski, które rozpatrzo­ne będą na Krajowej Naradzie Ma­tek, Trzeci marten w rozruchu (Obsługa własna) W hucie im. Lenina trwają obecnie intensywne prace wykończeniowe rozruchowe przy piecu martenowskim i nr 3. Wydajność tego potężnego agre­gatu, podobnie jak uruchomionych w roku bieżącym -pieców martencw­­skich nr 1 i 2, przekroczy parokrot­nie zdolność produkcyjną pieców martenowskich w starym hutnictwie. Po uruchomieniu trzeciego martena huta im. Lenina stanie się najpoważ­niejszym producentem stali w Polsce. Dzień ten jest już bardzo bliski. Załoga eksploatacyjna trzeciego pie­ca marten.owskiego jest już przygoto­wana do rozpoczęcia produkcji. Wa­runki jej pracy będą o wiele łatwiej­sze niż stalowników w starym hut­nictwie. Zastosowano tu m. in. naj­nowocześniejsze urządzenia klimaty­zacyjne. R.D. Festiwalowy „rejs przyjaźni” »Daru Pomorza« cfo OcTessu Żaglowiec Szkoły Morskiej w Gdy­ni „Dar Pomorza“, który w br. ob­chodzić będzie 50-lecie pływania po morzach i oceanach, wyruszy wkrót­ce w rejs szkoleniowy do Odessy. Będzie to „rejs przyjaźni“ pod ha­słami V Światowego Festiwalu Mło­dzieży i Studentów. W czasie podró­ży do Odessy żaglowiec zawinie rów­nież do innych portów. „Dar Pomorza“ powiezie szereg podarków dla młodzieży szkolnej Odessy, które przygotowane zostały z okazji Festiwalu przez uczniów ze szkół Gdańska i Gdyni. Członkowie Komitetu Mieszkaniowego Sil Z na spotkaniu z architektami Warszamu (Obsługa własna „Życia“} Jak powstaje plan perspektywicz­ny,. plan generalny naszój stolicy, do­wiedzieli się wczoraj członkowie Ko­mitetu Mieszkaniowego Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, którzy na zaproszenie Ministerstwa Budow­nictwa Miast i Osiedli oraz Gospo­darki Komunalnej przybyli na kilku­­nastedmowy pobyt i zwiedzenie Polski. Piękna sala arkadowa pałaców Corazziego przy pl. Dzierżyńskiego wypełniła się wczoraj gośćmi, którzy przyjechali do Warszawy z 17 kra­­iów Naczelny architekt Warszawy inż. J. Sigalin, inżynierowie St. Dziewul­ski, St. Jankowski z Biura Urbani­styki Warszawy opowiedzieli gościom o tym, jak rozpoczynaliśmy budowę nowej Warszawy, jak miasto od 0 mieszkańców na lewym brzegu Wisły rosło i rozwijało się do prawie mi­lioma w chwili obecnej i jakie ma przed sobą perspektywy. Ogromne było wrażenie na sali, kiedy padia owa cyfra „0“ mieszkań­ców 17 stycznia 1945 roku... Ta cyfra przypomniała wszystkim — lepiej niż wykresy na mapach — ostatnie lata pracy i przemian. Gdy padła następ­na cyfra — 2 miliony mieszkańców Warszawy za lat kilkanaście — moż­na było zauważyć wśród wszystkich odruch podziwu, uznania... A petem, w dyskusji, fachowcy z Francji i Belgii, z Niemieckiej Re­publiki Federalnej i Bułgarii poru­szali fachowe sprawy. Pytali polskich kolegów o to, jak rozwiązują zagad­nienia komunikacji miejskiej, lokali­zacji sklepów, regulacji Wisły, bu­dowy nowych arterii i mostów, za­gęszczenia osiedli i dzielnic, jak przy­gotowują następne plany. W spotkaniu wzięli udział m. in minister Budownictwa Miast i Osie-dli inż. arch. R. Piotrowski, minister Gospodarki Komunalnej F. Baranow­ski, przewodniczący Komitetu do spraw Urbanistyki i Architektury inż. arch. Z. Skibniewski, przedsta­wiciele Biura Urbanistyki Warszawy, Centralnych Zarządów Budownictwa Miejskiego, biur projektowych itp. W godzinach popołudniowych członkowie Komitetu Mieszkaniowe­go CNZ zwiedzali warszawskie za­bytki, osiedla mieszkaniowe, a w go­dzinach wieczornych odbył się towa­rzyski wieczór w Stowarzyszeniu Ar­chitektów Polskich. (D. PI ATK.) Soczewiński w ćwierćfinale Porażki Grzelaka i Węgrzyniaka W mistrzostwach bokserskich Eu­ropy rozgrywanych w Berlinie pierw­szy nasz ćwierćfinalista — wice­mistrz Europy z Warszawy Grzelak przegrał z Włochem Panunzi po sła­bej walce. Drugi nasz wicemistrz Europy Wę­grzyniak również przegrał. Pokonał go Szwed Ashman. Natomiast Soczewiński zwycięży! Irlandczyka Duffy i zakwalifikować się do ćwierćfinału Sensacją dnia była walka w wadze ciężkiej Szocikasa (ZSRR) z Rumu­nem Ciobotaru, o której przebiegu, jak i o walkach Polaków donosi nasz specjalny wysłannik na str. 2. Na zdjęciu: fragment walki Piórkowski (Polska) — Assaga (Francja). fot. CAF. .Da! mor" my konał przed terminem plan półroczny Przedsiębiorstwo „Dalmor“ zamel­dowało 28 ub. m. o wykonaniu pół­rocznego planu połowów w 100,7 proc Rybacy przedsiębiorstwa „Dalmer*1 złowili w br. o 35 proc. więcej ryb niż w analogicznym okresie ub. r. Niech ten uśmiech. — jeśli jesteś chmurny, rozpogodzi ci oczy. Dziś Międzynarodowy Dzień Dziecka. Święto kosookiego Wietnamczyka, które­go tak długo musiała chronić puszcza, i wesolutkiego paryżanina. Małego Chińczyku noszonego w wiklinowym koszu i kruczowłosego syna złotej Gruzji. Dziś jest święto twojego dziecka, kapryśnego i wesołego, zapła­kanego i tak przedziwnie nieporadnego. Dziś jest święto twojej wielkiej nadziei. Naszej wielkiej polskiej nadziei. Jesteśmy krajem młodości, nasz piękny zielony Szczecin ma największy przyrost naturalny w Europie, o. chyba i w świecie. Urodą tego miasta, jak i tylu innych w naszym kraju, są właśnie dzieci. Nie zawsze jeszcze masz dla swojego d:iecka wszystko o czym marzyłeś, ale przecież cała nasza ciężka praca idzie ku temu, abyś to właśnie mógł spełnić. By to również mógł spełnić nasz ■ brat na wscho­dzie i zachodzie. Zycie, które z takim trudem budujemy, głównie prze­cież urządzamy dla naszych dzieci. Fot. Wł. Piotrowski W drodze do Rljeki i Bied Delegate rządowe ZSRR i Jugosławii kontynuowały wczoraj rozmowy O godz. 10 rano „Jadranka“ zawi­nęła do portu Rijeka i przybiła do mola stoczni 3 Maja — nazwanej tak dla upamiętnienia dnia wyzwolenia Rijeki przez oddziały Jugosłowiań­skiej Armii Ludowej 3 maja 1945 r. Okupanci faszystowscy zniszczyli doszczętnie port Rijeka i stocznię oraz obrócili w gruzy znaczną część miasta. Jugosłowiańskie masy pracu­jące całkowicie odbudowały port, miasto i jego przedśiębiorstwa, m. in. także, stocznię. Obecnie budowane są tam duże statki. W chwili przybycia „Jadranki“ do Rijeki stały w porcie dwa statki o wyporności po 10.000 ton każdy, zbudowane niedawno dla floty jugosłowiańskiej. Przygotowany już jest do spuszczenia na wodę jeszcze jeden statek o takim samym tonażu, zbudowany na zamówienie Szwajca­ri i W porce Rijeka radziecką delega­cję rządową witali przewodniczący Komitetu Ludowego miasta Rijeki Edo Jardas, deputowany do Raoy Wytwórców Zgromadzenia Chorwac­kiej Republiki Ludowej Igo Bogda­nowicz, przewodniczący rady zakła­dowej stoczni 3 Maja Wl. Stare, dy­rektor stoczni J. Wukasowicz, naczel­ny inżynier Władko Winkler. Wprost z miejsca pracy przyszli powitać go­ści ubrani w kombinezony robotnicy. go Przewodniczący Komitetu Ludowe­miasta Rijeki Jadras powitał członków delegacji ZSRR i przedsta­wił im osoby przybyłe na ich spot­kanie. Następnie członkowie delegacji ra­dzieckiej wraz z członkami delegacji jugosłowiańskiej zwiedzili w towa­rzystwie kierowników stoczni po­szczególne jej oddziały. N. S. Chrusz­czów, N. A. Bulganin i A. I. Miko­jan rozmawiali z kierownikami stocz­ni, zaznajamiali się z organizacją i techniką produkcji. N. S. Chrusz­czów życzy! kierownikom, inżynie­rom i robotnikom stoczni sukcesów w dziedzinie opanowywania nowej techniki i nowych metod produkcji. Następnie członkowie obu delega­cji udali się samochodami do Postoj­­ny (Republika Ludowa Słowenii). Po przybyciu do Postojny rządowa delegacja ZSRR oraz członkowie de­legacji jugosłowiańskiej zwiedzili słynną grotę stalaktytową. Gości po­witali przywódcy Ludowej Republiki Słowenii. Na cześć gości w ogromnej sali podziemnej odbyt się koncert muzyki słoweńskiej. N. Ś. Chrusz­czów, N. A. Bulganin i A. t. Mikojan złożyli podpisy w księdze gości ho­norowych. Z Póstojny członkowie' obu delega­cji rządowych udali się samochoda­mi do miasta Bied; Mieszkańcy wsi i miast wyszli na spotkanie jadących samochodami członków delegacji ra­dzieckiej i jugosłowiańskiej. Wiele tysięcy mieszkańców stolicy Słowe­nii — Lubiany — stało zwartym rau­tem wzdłuż ulic, przez które obie delegacje przejeżdżały w drodze do Bied. W godzinach wieczornych 31 ub. m. przewodniczący Komitetu Wyko­nawczego Ludowej Republiki Słowe­nii B. Krajger wydał w Bied obiad na część delegacji rządowej ZSRR. W drodze do Rijeki i do Bied człon kowie1 obu delegacji rządowych kon­tynuowali w atmosferze wzajemnego zrozumienia ' wymianę poglądów na temat spraw będących przedmiotem rokowań radziecko-jugosłowiańskich. MOSKWA (PAP). Specjalny kore­spondent agencji TASS donosi z Bied: 31 ub. m. wczesnym rankiem ra­dziecka delegacja rządowa po dwu­dniowym pobycie na wyspie Briom odpłynęła ..achtem „Jadrankä“ do portu Rijeka. Na pokładzie jachtu znajdowali się N. S. Chruszczów, N. A, Bułganin, A. I. Mikojan, D. T. Szepiłow, A. A. Gromyko, P. N. Kumykin, jak rów­nież członkowie delegacji rządu jugo­słowiańskiego E. Kardel, A. Ranko­­wicz, K. Popowicz i inni. Na maszcie „Jadranki“ wywieszo­no flagę państwową Zw. Radzieckie­go. Jacht eskortowały cztery okręt} jugosłowiańskiej rnaiynarki wojennej Zdecijdoaana postania strajkujących kolejarzy Rząd prollnswał stan wyjątkowy w Anglii LONDYN (PAP). Wobec zdecydowanej postawy strajkujących kolejarzy, we wtorek rano udali się samolotem do Balmoral (Szkocja) lord Salisbury, minister bez teki Munster oraz minister do spraw opału G. Lloyd w celu uzyskania od królowej Elżbiety podpisu pod dekretem przyznającym rzą­dowi specjalne pełnomocnictwa, m. in. w sprawie proklamowania stanu wyjątkowego. 31 maja wieczorem po podpisaniu dekretu przez królową Elżbietę rząd wprowadzi! w całym kraju stan wyjątkowy. Zastępca sekretarza generalnego Zw. Zaw. maszynistów i palaczy Hallwart, odpowiadając na pytanie korespondenta agencji Press Asocia­­tion, jak zareagują kolejarze na wprowadzenie stanu wyjątkowego, oświadczył, że strajkujący będą wal­czyli aż do zwycięstwa. Stan wyjątkowy z powodu sytua­cji strajkowej byl ostatni raz prokla­mowany w Anglii w 1948 r. Sprawu­jący wówczas władzę rząd labourzy­­stowski zastosował po ogłoszeniu sta­nu wyjątkowego drastyczne środki w celu złamania strajku dokerów. Po­przednio stan wyjątkowy w Anglii był wprowadzony w 1926 r. podczas strajku powszechnego. Jak donosi agencja Reutera, w związku ze strajkiem i ogłoszeniem stanu wyjątkowego, na giełdzie lon­dyńskiej zanotowano spadek kursów akcji przedsiębiorstw przemysłowych Parlament brytyjski, który miał zebrać się na pierwsze posiedzenie 14 bm., został w związku z sytua­cją strajkową zwołany na 9 bm. 31 maja przybyło do Londynu za­ledwie 25 pociągów zamiast 500, przywożących w godzinach rannych urzędników i robotników, którzy pra­cują w Londynie, a mieszkają w miejscowościach podmiejskich. Nie­mal całkowite sparaliżowanie komu­nikacji kolejowej wskutek strajku 70 tys. maszynistów i palaczy poważnie zagraża zaopatrzeniu Londynu i in­nych wielkich ośrodków miejskich w żywność i opał, Walkę strajkową kolejarzy an­gielskich należących do Zw. Zaw, maszynistów i palaczy popiera wię­kszość maszynistów i palaczy zrze­szonych w Brytyjskim Związku Kolejarzy. W Szkocji 90 proc. ma­szynistów i palaczy należących dc tego związku przyłączyło się dc strajku. Znaczne ograniczenie ruchu kole­jowego w związku ze strajkiem od­bija się na pracy zakładów przemy-słowych, a przede wszystkim przed­siębiorstw hutniczych, które mają trudności w zaopatrywaniu się w surowce. Jak oświadczył przedstawi­ciel koncernu hutniczego „United Steel Company“, zakłady tego kon­cernu w Stantorp, w których pracuje 22 tys. robotników, będą musiały w końcu tygodnia przerwać produkcję. Dyrektor zakładów hutniczych „Coldvilles“ w Szkocji, zatrudniają­cych przeszło 17 tys. robotników, za­groził, że przerwie produkcję w koń­cu tygodnia, jeśli zaopatrzenie w su­rowce nie zostanie do tego czasu wznowione. Ambasador Bułgarii złożył dokumenty ratyfikacyjne Układu Warszawskiego 31 ub. m. ambasador nadzwyczaj­ny i pełnomocny Ludowej Republiki Bułgarii w Polsce Petrov złożył w imieniu Ludowej Republiki Bułgarii na przechowanie Rządowi PRL — zgodnie z art. 10 Układu o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej, podpisanego dnia 14 ub. m. w War­szawie — dokumenty ratyfikacyjne Układu. Protokół o ratyfikacyjnych złożeniu dokumentów został podpisany przez min. Spraw Zagr. PRL S. Skrzeszewskiego i ambasadora LRB G. Petrova. Przy złożeniu dokumentów obecni byli wyżsi urzędnicy MSZ PRL oraz członkowie Ambasady LRB, Zagraniczna delegacja obrońców pokoju przybyły do Polski Na zaproszenie PKOP przybyły do Polski delegacje ruchu pokoju Bur­­my, Syrii, Libanu oraz grupa przed­stawicieli ruchu pokoju z Ameryki Południowej. Delegaci pozostaną w Polsce okołc 2 tygodni, zwiedzą stolicę i kraj, po czym udadzą się na Światowe Zgro­madzenie Sił Pokoju do Helsinek. Młodzież rozpocznie zielone żniwa (Obsługa własna) Zarząd Główny ZMP wezwał w tym roku młodzież do wzięcia udzia­łu w sianokosach na tych terenach, gdzie w latach ubiegłych pozostawa­ło wiele nie wykoszonych łąk. Doty­czy to niektórych części województw szczecińskiego, olsztyńskiego i rze­szowskiego. Na apel zgłasza się prze­de wszystkim młodzież PGR, syno­wie chłopscy i ci z miast i osiedli, którym nieobca jest trudna sztuka koszenia^ Będą to bowiem tereny, dc jakich nie dotrze zmechanizowany sprzęt i całość robót zostanie wyko­nana sposobem ręcznym. Na sianokosy zgłaszają się nie tylko kosiarze. Wraz z nimi wyjadą tam również agronomowie, księgowi. felczerzy i młodzi lekarze — słowem wszyscy, dla których kilkutygodnio­wy pobyt w namiotach z dala od wsi i miast będzie nie tylko pasjonującą zmianą trybu życia, lecz przede wszystkim próbą własnego hartu i fizycznej wytrzymałości w pożytecz­nej dla kraju pracy. Tylko pobieżne bowiem podlicze­nia pozwalają przewidzieć, że zdoby­te w ten sposób siano przysporzy ba­zie paszowej dziesiątki tysięcy kwin­tali cennej karmy. Poza tym wyko­szenie wszystkich traw, oprócz do­raźnych korzyści, pozwoli utrzymać łąki w wyższej kulturze, gwarantu­jąc tym większą ich wydajność w la­tach przyszłych. (ar) PIĄTKA Z MOKOTOWA msiLmmma rekordowy, bo mający pięć kwiatów, których ło­dygi wyrosły z jednej ce­bulki. Słowem, ogrodnik i... cebulka — na piątkę. ROGATE BRAKI Przyjemnie jest dostać od żony ładną, popielatą koszulę sportową produk­cji Spółdzielni Pracy „Włókniarz“ przy ul. Bag­no 5. Przyjemność znikła jednak zaraz przy przy­miarce. Oto jeden róg koł­nierzyka koszuli był dłuż­szy od drugiego o dobre dwa centymetry, co wcale nie jest modne. Obdarowany mąż zziele­­niał ze złości, małżonka zbladła a „Włókniarz“ po­winien się chyba zaru­mienić ze wstydu, FILATELIŚCI Listów z Chin nie dosta­je się codziennie. Bardzo się więc ucieszyła pani A. P. zamieszkała przy u­­licy J. Dąbrowskiego 1 otrzymawszy list od swo­jego Radość znajomego z Pekinu nieco bowiem list był przygasła już bez znaczka. Oderwali go dobnie zapaleni prawdopo­ci“ — - może w „filateliś­urzędzie pocztowym. Uważali oni widocznie, że nic adresato­wi po znaczku. Tylko że adresat tak nie uważa, bc jest także filatelistą, ale nie cudzym kosztem, (sk). MA TRZY KOŃCE.. Co? Szpulka nici Nr 16, wyrób Państwowych Za­kładów Przemysłu Baweł­nianego w Łodzi, marka fabryczna „Żubr“, gatu­nek najwyższy. Tak jest,. najwyższy, Wi­docznie Państw. Zakł. Przem. Baweł. w Łodzi uważają, że potrójna ilość końców decyduje o jakoś­ci nitki. A nam sie dotąd zdawało, że nitka nawinię­ta na szpulkę, bez wzglę­du na gatunek, powinna mieć jeden koniec i jeden początek. z poważaniem — kraw­cowa. Mieszkający na Mokoto­wie Józef Nowak wyhodo­wał ten okaz tuliDana -

Next