Zycie Warszawy, grudzień 1956 (XIII/289-313)

1956-12-01 / nr. 289

SYCIE WÄSSZAlfiY ROK XIII. Nr 289 (4084) SOBOTA, 1 GRUDNIA 1956 ROKU Nakład 209.180 CENA 20 Kampania wyborcza do Sejmu Powołanie Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej w Warszawie - Narada działaczy ZSL - Posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej 30 listopada odbyło się w Warszawie wspólne posiedzenie przedstawi­cieli kierownictw WKW PZPR, WK ZSL, WK SD, WRZZ, ZW ZMP, ZW ZSCh i ZW LK, poświęcone omówieniu kampanii wyborczej w woj. war­szawskim. W toku obrad podjęto uchwalę c powołaniu Wojewódzkiej Komisji Po­rozumiewawczej stronnictw politycz­nych i organizacji społecznych. W skład komisji weszli: Z. Engel i T. Boś — PZPR, T. Makowski i L. Lu­­tyk — ZSL, Łucja Zakrzewska i S. Szulczyński — SD, S. Penczak — WRZZ, Helena Boczek — ZW ZMP, Z. Kolankiewicz — ZW ZSCh, Irena Marczak — ZW LK. Postanowiono zaprosić do udziału w pracach komisji przedstawiciela spółdzielczości. Na pierwszym posiedzeniu komisji przewodniczył I sekretarz WKW PZPR — Engel. Przyjęto zasadę, że przewodniczącymi następnych zebrań komisji będą kolejno przedstawiciele poszczególnych stronnictw politycz­nych i organizacji. W czasie obrad nowopowołana ko­misja wybrała stały sekretariat w składzie: H. Zieliński — PZPR, T. II- czuk — ZSL, F. Deptuła — SD. Na posiedzeniu omówiono również sprawę powołania okręgowych komi­sji wyborczych Frontu Jedności Na­rodu oraz sprawy organizacyjne. U- zgodniono także porządek dzienny na następne posiedzenie komisji. * 30 listopada odbyła się w Warsza­wie krajowa narada działaczy ZSL, poświęcona omówieniu zadań Zjed­noczonego Stronnictwa Ludowego w związku z kampanią wyborczą oraz określeniu stanowiska ZSL wobec innych aktualnych zagadnień politycz­nych i gospodarczych na wsi. W naradzie uczestniczyło kilkuset działaczy Stronnictwa z różnych po­wiatów całego kraju. Wzięli też niej udział członkowie władz naczel­w nych ZSL z prezesem NK — S. Ig­­narem. Żywa, chwilami burzliwa dyskusja wykazała zgodność poglądów tereno­wych działaczy ZSL z programem działania na najbliższy okres, prze­dłożonym w imieniu NK przez wice­prezesa — C. Wycecha. Stwierdzi! on m. in„ że wśród zadań, które stoją obecnie przed ZSL, wysuwają się na czoło: za­poznawanie ogółu chłopów z treścią i sprawami wysuniętymi na Krajo­wej Naradzie Aktywu Społeczno- Politycznego, odbytej 29 listo­pada, wzmożenie aktywności przedstawicieli ZSL w tere­nowych komisjach porozumiewaw­czych oraz polepszenie pracy orga­nizacyjnej ogniw ZSL dla właści­wego przeprowadzenia kampanii wyborczej i pełnej realizacji pro­gramu wyborczego Frontu Jednoś­ci Narodu. W dyskusji dominowały sprawy kampanii wyborczej, a zwłaszcza — wysuwania kandydatów na posłów Działacze Stronnictwa wielokrotnie podkreślali, że muszą to być ludzie najbardziej wartościowi, znani na wsi działacze polityczni, cieszący się wśród chłopów zaufaniem i autory­tetem. Obok tych, poruszano w dyskusji szereg innych spraw, które stanowią obecnie treść dyskusji na zjazdach ZSL-owskich, na naradach i konferen cjach. Są to m. in. sprawa samodziel­ności Stronnictwa, zasady na jakich powinna się opierać jego współpraca z PZPR, odbudowa autorytetu ZSL w masach chłopskich, rehabilitacja działaczy ruchu ludowego, niesłusznie odsuniętych od pracy politycznej w Stronnictwie w minionym okresie, program polityki rolnej w Polsce o­­raz dyskutowane obecnie szeroki sprawy organizacji młodzieży wiej­skiej A 30 listopada br. odbyło się wspólne posiedzenie członków Państwowej Komisji Wyborczej, przewodniczących okręgowych komisji wyborczych całego kraju oraz kierowników wy­z działów organizacyjnych prezydiów wojewódzkich rad narodowych. Na posiedzeniu, któremu przewod­niczył przewodniczący PKW — prof, dr J. Wasilkowski, omówiono zadania. (A) DOKOŃCZENIE NA STR. S Ambasada Indii zostanie otuiarta u; br. w Warszawie DELHI (PAP). Rząd Indii postano­wił c-tworzyć ambasadę w Warsza­wie w ciągu br. Dotychczas Indie reprezentowane były w Polsce przez ambasadora w ZSRR — Menom,a. W przyszłości pod nieobecność aorto. Menona Indie reprezentować będzie W Warszawie chargś d'affaires. Utworzenie stałego przedstawiciel­stwa Indii w Warszawie przyczyni się niewątpliwie do zacieśnienia wza­jemnych stosunków między otou kra­jami, M. Rola-Żymierski wiceprezesem NBP W związku z wysunięciem ob. Mi­chała Roii-Żymierskiego na stanowi­sko prezesa Rady Nadzorczej Banku Handlowego S. A. w Warszawie, Pre­zes Rady Ministrów mianował ob. JI. Rolę-Żymierskiego wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego, 15 bm.—wycofanie wojsk francuskich i brytyjskich ze strefy Kanału Sueskiego PARYŻ (PAP). Jak donosi z Londynu agencja France Presse, minister spraw zagranicznych Fran­z cji Pineau odbył w piątek rozmowę ministrem spraw zagranicznych W.Brytanii S. Lloydem na temat wy­cofania wojsk francuskich i brytyj­skich ' ze strefy Kanału Sueskiego W sprawie tej 3 b. m. ogłoszony będzie komunikat oficjalny określają­cy ścisłą datę ostatecznej ewakuacji oddziałów brytyjskich i francuskich z Port Saidu Korespondent zaznacza, że około 15 b. m. ostatni żołnierze francuscy i brytyjscy opuszczą ziemię egipską. W tym terminie — pisze korespon­dent AFP — oddziały policji między­narodowej ONZ będą już dostatecz­nie liczne, aby móc sprostać swym zadaniom. Toczą się już rozmowy w sprawie zorganizowania odpowiednich ekip, . które zajmą się oczyszczaniem Kanału Sueskiego z wraków. Pomoc techniczną zgłosiły m. in. Stany Zjednoczone oraz Holandia, Dania i Niemcy zachodnie. LONDYN (PAP). Sprawozdawca a­­gencji Reutera twierdzi, że min. Pi­neau zgodził się bardzo niechętnie na propozycje Lloyda w sprawie wy­cofania wojsk francuskich i brytyj­skich ze strefy Kanału Sueskiego. LONDYN (PAP). Jak podaje agen­cja Reutera, pierwsze oddziały mię­dzynarodowych sił policyjnych, w skład których wchodzą Duńczycy wkroczyły na teren pasa neutralne­go w strefie Kanału Sueskiego. Liczebność sił policyjnych ONZ w Egipcie wzrosła do 2.287 żołnierzy, z tego 1.522 stacjonuje w strefie Ka­nału Sueskiego. KAIR (PAP). Rząd Egipski postano­wił usunąć pomnik Ferdynanda de Lessepsa sprzed wejścia do Kanału Sueskiego w Port Saidzie i wznieść w tym miejscu Statuę Wolności. No­wy pomnik zbudowany zostanie dla uczczenia ofiar agresji brytyjsko­­francuskiej na Port Said. »Prasa jedną z podstawowych sil napędowych w życiu narodu« III walny zjazd dziennikarzy rozpoczął obrady ui Warszawie 30 listopada br. w Domu Dziennikarz w Warszawie rozpoczęły się obra­dy III Walnego Zjazdu Delegatów Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Na Zjazd przybył członek Biura Politycznego KC PZPR — J. Mo­rawski. W obradach uczestniczy przedsta­wiciel Międzynarodowej Organizacji Dziennikarzy J. Knobloch. Zjazd otworzył p. o. przewodni­czącego ZG SDP — red. St. Bańkow­ski, wzywając uczestników obrad do uczczenia minutą ciszy pamięci wielkiego rewolucjonisty i publicy­sty — Franciszka Fiedlera. Po powołaniu przewodniczącego i prezydium Zjazdu oraz ukonstytuo­waniu Się komisji zjazdowych, głos zabrał red. St. Bańkowski, który w słowie wstępnym dokona! oceny dzia­łalności prasy i SDP. Mówca porusza na wstępie kilka węzłowych zagadnień ostatniego okresu historii prasy, których ocena określa zmianę jej podstawowej funkcji — funkcji politycznej. Wnioskiem, jaki narzucił się dzięki walce postępowego nurtu partii — stwierdza red. Bańkow­ski — którego elementem składo­wym stała się poważna część na­szych dziennikarzy, była koniecz­ność rewolucyjnych zmian i zdecy­dowanego wstąpienia na polską drogę budownictwa socjalizmu. Prasa stała się nieodłącznym czyn­nikiem procesu demokratyzacji. Jest już truizmem stwierdzenie, że w znacznej mierze dzięki prasie udało się w kraju naszym utrzy­mać — za cenę ogromnych zresz­tą wysiłków — więź partii z na­rodem, tę więź, której nie potrafi­li utrzymać niestety nasi węgierscy towarzysze. Nie musimy chyba przypominać niezliczonych, jakże często drama­tycznych konfliktów i spięć, które były chlebem codziennym w stosun­kach między dziennikarzami i kie­rownictwem. Jakże błahe wydają -uę nam dzisiaj preteksty, jakimi posłu­giwano się dla generalnego występo­wania przeciw' prasie i dziennika­rzom w porównaniu z ogromną rolą, jaką odgrywała prasa w walce o po­stęp. Nie chcemy tu oczywiście uchy­lać się przed przyznawaniem się do niedostatków i fragmentarycznych skrzywień w naszej pracy. Spotykaliśmy się nieraz z zarzu­tami, że prasa pragnie być jakąś „trzecią siłą“ w nowym modelu po­litycznym naszego państwa. Samo­dzielność, inicjatywa, śmiałość i buj­ny rozwój myśli politycznej — to nie są cechy żadnej „trzeciej siły“, a są to cechy siły postępowej, składającej się wraz z innymi takimi siłami na nowoczesne, demokratyczne społeczeń­stwo socjalistyczne. W toku dalszej rozbudowy polskie­go socjalizmu nie tylko nie można rezygnować z dotychczasowych osią­gnięć dziennikarstwa polskiego, ale (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Reorganizacja władz bezpieczeństwa Wywiad z ministrem Spraw Wewnętrznych W. Wichą Przed kilkoma dniami weszła w życie ustawa Sejmu PRL z 13 listopada br. w sprawie zmiany struktury naczelnych organów administracji pub­licznej w zakresie bezpieczeństwa publicznego. Ustawa znosi Korni tel do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego 1 przekazuje sprawy ochrony ustroju i interesów państwa przed działalnością szpiegowską i terrory­styczną — kompetencji Ministra Spraw Wewnętrznych. Minister Spraw Wewnętrznych — W. Wicha w rozmowie z red. B. Troń­skim z AR i red. J. Dziedzicem z PAP udzielił odpowiedzi na szereg py­tań dotyczących spraw związanych z działalnością organów bezpieczeń­stwa. Jak wygląda władz bezpieczeństwa?reorganizacja ■— Dotychczasowe organa bezpie­czeństwa — powiedział m. in. min. Wicha — zostają organizacyjnie włączone do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Na szczeblu central­nym, w Ministerstwie, powstaje kilka nowych departamentów, które zajmą się sprawą walki ze szpiego­stwem, agenturami, zwalczaniem ter­roru i działalnością podziemia. Od­powiednie komórki w. terenie po­wstaną przy komendach MO. Samo­dzielny pion bezpieczeństwa publicz­nego zostaje zlikwidowany. Tak zorga­nizowany aparat MSW będzie obej­mował całość zagadnień bezpieczeń­stwa i porządku w państwie. Całość spraw związanych z pro­wadzeniem śledztwa będzie wkrótce przekazana organom prokurator­skim. Kierownictwo Ministerstwa, jak i byłego Komitetu, pragnie przeprowa­dzić prace scaleniowe w ciągu naj­bliższych tygodni. Przejęcie aparatu bezpieczeństwa przez MSW nie oznacza bynajmniej, że osłabimy czujność wobec zakusów międzjmarodowej reakcji i wroga wewnętrznego. Pewne określone ko­ła chciałyby, niewątpliwie, wykorzy­stać dla swoich celów zachodzący w Polsce proces demokratyzacji. Je­steśmy w posiadaniu danych, że trwa akcja przerzucania przez nasze granice agentów obcych wywiadów, usiłujących infiltrować w nasze spra­wy. Wkrótce na przykład odbędzie się proces szpiegów A. Lasoty i W. Sixy, przerzuconych z Berlina zach. Odbędzie się też proces szpiegów wywiadu brytyjskiego — T. Babul­­skiego, E. Madejskiego i Marii Bauer. Prowadzili oni robotę szpiegowską w dziedzinie naszego przemysłu ciężkie­go i inwestycji. Organa bezpieczeństwa — warto to podkreślić — nie będą ingerować w wewnętrzne sprawy życia obywa-teli czy też w dyskusję polityczną która toczy się w kraju itd. Trzeba o tym mówić, gdyż i dziś istnieją próby wykorzystywania takich daw­nych skrzywień pracy aparatu. — Jak przedstawia się sprawo odwołania radzieckich doradców w aparacie bezpieczeństwa? — W aparacie powołanym do czu­wania nad bezpieczeństwem i po­rządkiem w państwie, nie ma już obecnie ani jednego doradcy radziec­kiego. — Jak przedstawia się sprawa pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które wydawały dyrektywy i zarządzenia organom bezpieczeń­stwa publicznegg, sprzeczne z za­sadami praworządności ludowej? — Zgodnie z uchwałą VIII Ple­num KC PZPR, została powołana komisja dla ustalenia odpowiedzial­ności partyjnej osób, które w ubie­głych latach sprawowały nadzór nad działalnością organów bezpieczeń­stwa. Niezależnie od tego, jak wia­domo z wypowiedzi Prokuratora Generalnego PRL, trwa śledztwo w stosunku do szeregu osób, winnych (C) DOKOŃCZENIE NA STR. IR&wałanae gen. G. Korczyńskiego do służby czynnej Gen. G. Korczyński niesłusznie o­­skarżony i aresztowany w r. 1950. zrehabilitowany przez KC PZPR w lipcu br., powrócił obecnie do czyn­nej służby wojskowej. Gen. Korczyński, bojownik bry­gad międzynarodowych w Hiszpanii uczestnik Ruchu Oporu we Francji, skierowany stamtąd w 1942 r. do praćy w kraju, był w okresie oku­pacji organizatorem i dowódcą sze­regu oddziałów partyzanckich GL, do­wódcą obwodu lubelskiego GL, a na­stępnie szefem I oddziału operacyj­nego Sztabu Głównego GL i AL. Pc wyzwoleniu gen. Korczyński zajmo­wał do 1948 r. szereg odpowiedzial­nych stanowisk w aparacie państwo­wym. LANCUSZKI - Z POWROTEM Nie chcieli łańcuszków, mówili, że to szpeci budki telefoniczne. Od dotychczas .zginęło czerwca 65 słu­chawek (nie mówiąc trzech automatach) z coraz o liczniej wyrastających w stolicy budek z telefonami. Estetyka 1 Inne względy poszły w kąt. Dyrekcja Te­lefonów wprowadza od no­wa łańcuszki do umocowy­wania słuchawek telefoni­cznych. W myśl przysło­wia — mądry Polak pc szkodzie. BURA „TELIMENA* Po zmianie kierownictwa w uroczej kawiarence „Te­limenie“ zmienił się także smak kawy. Zresztą nazwa­nie kawą tego burego pły­nu jest grubym nieporozu­mieniem. Bura jest zresztą teraz sala kawiarenka — od ścian aż do fartuszków kelnerek. A kawiarze woleliby—czar­ną kawę i białe fartuszki. (sk) SAGA W 10 TOMACH Posiadam — panie Redak­torze — w ,,majątku" zde­kompletowaną „Sagę Rodu Forsyt.ów". Wobec ukaza­nia się na rynku księgar­skim nowego wydania Sa­gi (w subskrypcji), udałam się do „Antykwariatu współ czesnego" przy ul. Now;7 Świat z nadzieją, że inni posiadacze zdekompletowa­nych kompletów już tam spieniężyli posiadane tomy. W Antykwariacie nie by­ło potrzebnych mi tomów „Sagi", zdecydowałam więc sprzedać posiadane sie tamy i kupić nowowydany 4 komplet, — Nie kupujemy, ponie­waż ukazało się nowe wy­danie... — brzmiała odpo­wiedź antykwariusza. Pozostają mi więc trżry ewentualności: albo mieć zdekompletowaną Sagę w 4 tomach albo mieć „znad­­kompletowaną" w 10 to­mach. albo ogłosić to w małym „Życiu" i tą drogą „dokompletować" mój księ­gozbiór. Kacz-Ka Księgarska ZIÓŁKO Pani Albina kupiła w „Delikatesach" ziele an­gielskie ża 1.50 zł, miast takie samo ziele nato­w sklepie MHD Nr 352 przy ul. Kaszyńskiej — kosztuje 1 zł i 3 groszy. Szybko wiec pobiegła da „Delikatesów". *,Od pół roku obniżona jest cena na ten artykuł" — powiedziała do kierownika, a on na to z uśmiechemMoże kie­rownictwo sklepu MHD Nr 352 samo obniżyło ce­nę". Panie kierowniku, czy wyjaśnienie udzielone klientce ma ona traktować poważnie? I CO JESZCZE?... Przedziwna ciekawość ce­chuje nasz Komitet do Spraw Radiofonii. Otóż od obywatela, który kupił „u­­rządzenie radiofoniczne“ o­­raz chce je lojalnie zareje­strować, by płacić odpo­wiednią kwotę — żąda się obok nazwiska i imienia, adresu, miejsca pracy, pie­czątki komitetu blokowe­go etc. — także daty uro­dzenia i podania Imienia ojca. Rozumiemy, radio ehe« wiedzieć wszystko, MMwasmm Pogrzeb Franciszka Fiedlera 30 listopada odbył się w Warsza­wie pogrzeb Franciszka Fiedlera, wybitnego działacza polskiego ru­chu robotniczego, członka KC PZPR — Budowniczego Polski Ludowej, wybitnego organizatora prasy partyj­nej i publicysty. W dniu tym od rana przybywały do Sali Kolumnowej Rady Państwa, gdzie wystawiono trumnę ze zwłoka­mi Franciszka Fiedlera delegacje warszawskich zakładów pracy i mło­dzieży, aby złożyć ostatni hołd pa­mięci Zmarłego. O godz. M trumnę wynieśli z Sali Kolumnowej członkowie Biura Poli­tycznego KC PZPR: J Cyrankiewicz. S. Jędrychowski, R. Zambrowski, A. Zawadzki. Na cmentarzu Wojskowym na Po­wązkach zgromadziły się delegacje zakładów pracy, uczelni, szkół, insty­tucji i urzędów oraz liczne rzesze przyjaciół i towarzyszy pracy Zmar­łego. Przy dźwiękach marsza żałob­nego trumnę nieśli najbliżsi współ­pracownicy F. Fiedlera, działacze partyjni i społeczni, oficerowie Woj­ska Polskiego, Za trumną postępowała rodzina Zmarłego, a następnie członkowie Biura Politycznego KC PZPR — J. Cyrankiewicz, S. Jędryohowski, R. Zambrowski, A. Zawadzki, sekretarz KC PZPR E. Gierek oraz przedsta­wiciele stronnictw politycznych, PAN i organizacji społecznych. Przed trumną kroczyła kompania honorowa Wojska Polskiego z pocz­tem sztandarowym. Za nim poczty sztandarowe KC PZPR, NK ZSL, CK SD, ZG ZMP, CRZZ, KW PZPR, po­czty organizacji partyjnych zakładów pracy. Za sztandarami niesiono dzie­siątki wieńców: od KC PZPR, Rady Państwa, Rządu, wieńce od Wojska Polskiego, Prezydium PAN, ZG Stow. Dziennikarzy Polskich oraz od wielu instytucji, urzędów i szkół. Na aksamitnych poduszkach nie­siono insygnia najwyższych odzna­czeń państwowych nadanych F. Fie­dlerowi za wybitne zasługi, niestru­dzoną pracę w szeregach rewolucyj­nego ruchu robotniczego. Wśród od­znaczeń: Order Budowniczych Polski Ludowej oraz Krzyż Grunwałdlu. Nad otwartą mogiłą w Alei Za­służonych przemówił członek Biura Politycznego KC PZPR, przewodni­czący Rady Państwa A. Zawadzki. Rozstajemy się na zawsze — po­wiedział m. in. A. Zawadzki — z na­szym Drogim i Nieodżałowanym To­warzyszem, Franciszkiem Fiedlerem. Odszedł od nas piękny człowiek, działacz partyjny, komunista, który osobą swoją symbolizował ciągłość polskiego ruchu rewolucyjnego, w je­go pierwszych szeregach, na prze­drzem ostatniego półwiecza. Był też serdecznie łubiany i głębo­ko poważany przez wszystkich, któ­rzy go znali i mieli możność z nim się zetknąć czy współpracować. ' W imieniu KC PZPR żegnam To­warzysza Franciszka Fiedlera, wybit­nego bojownika sprawy klasy robot­niczej, którego pamięć na zawsze po­zostanie wśród nas. W imieniu pracowników nauki po­żegnaj zmarłego prezes PAN — prof, J. Dembowski, który powiedział im, in • Piękna postać Franciszka Fiedlera będzie wzorem dla naszych młodych pracowników naukowych, jak służbę nauce, służbę zdobywania prawdy o obiektywnych prawach rządzących społeczeństwem ludzkim, łączyć na­leży ze służbą ludowi pracującemu — ze służbą narodowi. Przy dźwiękach Międzynarodówki trumnę złożono do grobu. Nad grpb.em oddała trzykrotną sal­wę honorową kompania Wojska Pol­skiego. Członkowie Biura Politycznego KC PZPR i Rządu pełnili wartą honoro­wą przy trumnie wybitnego działacza polskiego ruchu robotniczego Fran­ciszka Fiedlera. CAF — foto Janik Rnały boksu bez udziału Polaków Smelczyński ma szanse na złotu medal Ostatni polscy pięściarze zakończy­li swą karierę w Melbourne. Po po­rażkach Pietrzykowskiego z Pappem i Niedźwiedzkiego z Safronowem ani jeden reprezentant drużyny mistrzów Europy nie zakwalifikował się do o­­limpijskiego finału. Tym samym bę­dziemy musieli zadowolić się bardzo skromnym, jak na nasze apetyty do­robkiem — dwoma brązowymi me­dalami wywalczonymi przez Pietrzy­kowskiego i Niedźwiedzkiego. Jest to tym przykrzejsze, że 4 lata temu, gdy jeszcze boks polski nie był potęgą w Europie — dwóch naszych pięściarzy walczyło w finale olimpijskim, a Chy­­chła zdobył złoty medal. Po wyeliminowaniu ostatnich bok­serów — wszystkie, nasze nadzieje skupiły się na rekordziście Polski w strzelaniu do rzutków — Adamie Smelczyńskim. Smelczyński po sześ­ciu seriach znajduje się na drugiej pozycji i ustępuje zaledwie o 2 pun­kty Włochowi Rossiniemu. Do zakoń­czenia konkurencji pozostały dwie serię (50 strzałów). Słynący z opano­wania nerwowego Smelczyński ma poważne szanse na zdobycie medalu Jakiego — trudno w tej chwili po-wiedzieć. Naszym gorącym życzeniem byłoby, aby medal ten był złoty. W lekkoatletyce resztki naszych nadziei pokładamy w sztafecie męs­kiej 4x100 m. Dobre miejsce w finale leży w granicach możliwości naszej czwórki. IX dzień Igrzysk w Melbourne przyniósł szereg nowych rekordów o­­limpijskich. Ustanowili je: w lekkoa­tletyce — Campbell 7937 p. w dzie­­sięcioboju i Tyszkiewicz — 16,59 w pchnięciu kulą kobiet, w pływaniu — Henricks — 55,4 na 100 m dow. męzezyzn, Happe — 2:53,1 na 200 m. klas. kobiet, Yorzik — 2:18,6 na 200 m., mot. mężczyzn. Ponadto Australij­ka Cuthbert wynikiem 23,4 wyrów­nała rekord olimpijski w biegu na 200 m kobiet. (Sprawozdania i wy­niki — patrz str. 4). Wzorcowy statut samorządu robotniczego w kopalni »Czeladź« W kopalni ..Czeladź" zakończyła prace komisja wyborcza do samorządu robotni­czego. Do rady, spośród 56 kandydatów wybranych zostało w tajnych wyborach 12 górników i inżynierów. Samorząd robotniczy kopalni przystąpi jo pracy w najbliższych dniach. Będzie on się opierał na statucie, który uznany został Jako najlepszy w przemyśle węglo­wym 1 w związku z, tym przesłano go do wszystkich kopalń, gdzie po uwzględnie­niu lokalnych poprawek, będzie stanowił podstawę przyszłych samorządów robotni­czych­ Mßfiaiß w Mpfhnnrnp 7<inhvli* br. 7 ZSRR 12 11 12 Australia4 3 9 Wiochy3 1 3 Anglia2 2 1 Szwecja2 1 1 Niemcy1 6 3 Węgry1 5 2 FrancjaI 2 4 Rumunia1 2 Finlandia1 1 5 POLSKA1 1 1 Kanada1 1 Norwegia1 i CSR1 1 Nowa Zelandia1 Brazylia1 ___ Argentyna_ 1 Islandia_ 1 „ Chile— 1 . . , Korea_ | Iran_ i-.1 Grecja_ ___l Austria— — l USA zł. 30 sr. 15

Next