Zycie Warszawy, listopad 1958 (XV/262-286)

1958-11-01 / nr. 262

ZYCIE WARSZAWY ROK XV. Nr 262 (4683) SOBOTA, 1 LISTOPADA 1958 ROKU CENA 50 GR ________________________________—­­W__ ^ Wlec przyjaźni w Pałacu Październikowym w Kijowie Delegacja PRL wyjechała do Mińska (Telefonem od własnego korespondenta) Kijów, 31 październ ka piątek delegacja PRL o­­** puściła Kijów udając się specjalnym pociągiem do Mińska. Na dworcu w Kijo­wie żegnali odjeżdżających liczni przedstawiciele miej­scowego społeczeństwa. I sekretarz Komitetu Cen­tralnego KP Ukrainy M. Pod­górny I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR Wl. Go­mułka wygłosili przemówie­nia. TVASZEJ delegacji znów ^ wręczono chleb i sól — przywitano ich tak w Fa­bryce Automatycznych Obra­biarek im. Gorkiego. Zetknię­cie się z tą fabryką daje po­jęcie o wysokim poziomie ra­dzieckiego przemysłu i tech­­n ki. Do produkcji maszyn fa­bryka używa świetnych obra­biarek. Stoją rzędami auto­maty światowej klasy, same pracują pod nadzorem robot­ników, wyrzucając gotowe elementy. Na maszynach tych widnieją marki fabryk w Charkowie, Baku, Krasnoda­­rze i w innych miastach ra­dzieckich. Obserwując te maszyny łat­wiej można rojąc, że nie od­legły jest już wiek pełnej mechanizac.j i automatyzacji. Rozbudowując i unowocze­śniając przemysł, Związek Radziecki konsekwentnie doń zmierza. Maszyny te obsługują robo­tnicy o wysokich kwalifika­cjach, właściwie już techni­cy w dzisiejszym pojęciu. Ka­żdy z nich umai wytłuma­czyć członkom naszej delega­cji zasady działania auto­matu, przy którym pracuje. Wykształceni, dobrze przygo­towani fachowcy wyłącznie nadzorujący samoczynne ma­szyny — to też nie daleka już przyszłość. Ciekawe przy tym. że więk­szość załogi stanowi młodzież. Zwrócił na to uwagę w swym przemówieniu na wiecu w fa­bryce Władysław Gomułka. Stare pokolenie dokonało bardzo wiellc earn wysiłku, aby stworzyć wysoko rozwi-KIJÓW (PAP). Wysłannik PAP, red. Majtczak donosi: Piątek był drugim dniem po­bytu delegacji F'RL w stolicy Ukrainy. W godzinach rannych delegacja PRL przybyła do fa­bryki obrabiarek i automatów Im. Gorkiego. Towarzyszyli jej: zastępca członka KC KPZR i pierwszy sekretarz KC KP Ukrainy — Podgórny, przewod­niczący Prezydium Rady Naj­niętą bazę przemysłową. Start z tej bazy umożliwi dziś zna­cznie szybszy rozwój. Są tu w tej fabryce ludzie, którzy walczyli o wyzwolenie Polski — Lach. Oborski i in­ni. W czasie pobytu polskiej delegacji w Kijów e nieraz przypomina się, że przyjaźń między narodami polskim i ukraińskim wyrosła w wal­kach ze wspólnym wrogiem a i dziś obu naszym narodom grozi może militaryzm za­­chodnioniemieck'. Polacy nigdy nie zapomną — mówił na wiecu w fabryce Jerzy Morawski — że Polska została wyzwolona przez Ar­mię Radziecką, nigdy nie za­pomną tych, którzy oddali życie za wyzwolenie Polski. Na wysokim naddnieprzań­skim brzegu sto w Kijowie obelisk — pomnik wiecznej chwały bohaterom, którzy padli za wolność. Delegacja polska uczciła ich pamięć składając ‘ przed pomnikiem wieniec. Niedaleko od Kijowa — w Darnicy — spoczywają pol­scy żołnierze I Arm i, polegli w walce z niemieckimi bom­bowcami. Lekcja historii jest oczywista — tylko wspólna siła ZSRR, Polski i Innych krajów socjalistycznych może przeciwstawić się skuteczni? zakusom wrogów. Taka jest n estety, rzeczywistość, że na­wet w czasie przyjacielskich spotkań trzeba mówić o wro­gach. Jednakże w Kijowie mówiono przede wszystkim o przyjaźni. Przyjaźni polsko­­ukraińskiej poświęcony był też wiec w Pałacu Przyjaź­ni. Atmosfera panująca na tym wiecu najlepiej świadczy o uczuciach m eszkańców Ki­jowa, Ukraińców do polskiej delegacji i całego narodu p skiego, który ta delegacja re­prezentuje. Obecna wizyta przyjaźni delegacji Polskiej Rzeczypo­spolitej I,udowej na radziec­kiej Ukrainie nie miała nigdy w przeszłości podobnej sob e. Przejdzie ona do historii obu naszych narodów. E. WASZCZUK delegacji przyjęto Chlebem solą Delegacja polska zwiedziła następnie kilka oddziałów pro­dukcyjnych. Członkowie dele­gacji zatrzymywali się przy stanowiskach produkcyjnych wypytywali robotników o ich życie i pracę. W. Gomułka zatrzymał się m. in. przed nowoczesnym u­­rządzeniem automatycznym wykonującym 60 procesów na raz. Maszynę obsługuje stu­dentka Bałuk z trzeciego kursi politechniki, studiująca zaocz­nie. Gomułka życzył jej owoc­nej pracy i pomyślności w nau­ce. Przemówienie J. Morawskiego Następnie delegacja polska u dała się na spotkanie z załogą Przemawiał członek Biura Po­litycznego KC PZPR J. Mora­wski,, który powiedział m. in.: Polskich 1 radzieckich robotni­ków — powiedział on m. in., — w tym również robotników Ukrainy, łączy od dawien dawna nierozer­walna, proletariacka solidarność. Niech się nie łudzą wrogowie na­szych narodów, reakcjoniści, bur­­żuazyjni nacjonaliści, że potrafią zakłócić, czy osłabić przyjazne sto­sunki między nami. Przyjaźń na­sza jest w mocnych i pewnych rę­kach klasy robotniczej i całego ludu pracującego i nadal będzie rozwijać się i rozkwitać coraz peł­niej na pożytek naszym narodom, na pohybel wrogom. Szybkie tempo rozwoju ekono­micznego wszystkich krajów so­cjalistycznych, nie mające sobie równego w historii, jest nieodpar­tym dowodem wyższości socjaliz­mu nad kapitalizmem. Jest to więc wkład naszych narodów w rywali­zację dwóch systemów światowych — socjalistyc nego i kapitalistycz­nego. Ale jednocześnie jest to naj­lepsza rękojmia ocalenia pokoju dla ludzkości. Oczy mamy otwarte. Widzimy, ie imperialiści nie zaprzestają pro dukcji i gromadzenia broni maso­wej zagłady, że raz po raz zaognia­ją sytuację międzynarodową, osta­tnio przez nowe prowokacje wobec naszego wspólnego przyjaciela — Chińskiej Republiki Ludowej. Wi­dzimy, jak wkładają broń masowej zagłady w ręce żądnych odwetu militarvstöw zachodnio - niemiec­kich. Wszystko to nie pozwala na beztroski spokój. Ale nie będzie to stanowić dla nas groźby, jeśli bę­dziemy wciąż umacniać jedność ca­łego obozu socjalistycznego, jeśli będziemy aktywni w obronie poko­ju na arenie międzynarodowej, je­śli będziemy niestrudzeni w mobi­lizacji wszystkich sił na całym świecie, które mogą zagrodzić dro­gę zwolennikom agresji. Taką politykę konsekwentnie roz wija socjalistyczny Związek Ra­dziecki. Taką politykę prowadzi socjalistyczna Polska. Wspólna obrona pokoju jest jesz­cze jednym ogniwem, które nie­rozerwalnie zespala nasze państwa i narody i umacnia naszą przy­jaźń. Pozwólcie, że w imieniu naszej delegacji przekażę wam jak naj­lepsze i najserdeczniejsze życzenia dalszych, coraz większych sukce­sów w waszym twórczym trudzie, który służy nie tylko wam samym, ale i całemu kiemu i całemu Związkowi Radziec­obozowi socjaliz­mu, wspólnej nam sprawie pokoju i socjalizmu. Wł. Gomułka złożył załodze i kierownictwu fabryki podzięko­wanie za serdeczne przyjęcie. Patrząc na wasz zakład pra­cy — powiedział m. in. Wł. Gomułka — widzi się wielką potęgę socjalizmu. Wszystko co się dzieje w waszym zakła­dzie, u was, w Związku Ra­dzieckim, wszystko to pomna­ża siły waszego państwa i siły całego obozu socjalistycznego. Wł. Gomułka życzył załodze nowych wielkich sukcesów przekazał jej braterskie pozdro­: wienia od narodu polskiego. Po przemówieniu Wł. Go­mułki załoga wzniosła okrzyk na jego cześć i cześć PZPR, na cześć członków delegacji oraz narodu polskiego. Załoga ser­decznie żegnała gości Pamięci poległych żołnierzy radzieckich Z fabryki delegacja nasza u­­daia się przed obelisk, wznie­siony ku czci żołnierzy radziec­kich poległych w walkach o Kijów. Delegacja złożyła stóp pomnika wieniec i uczciła u pamięć poległych minutą ci­sz.}’. (A) DOKOŃCZENIE NA STR. Podczas wizyty w ukraińskim koł_ chozie „Kommu­nist!“ członkowie delegacji PRL wzięli udział w sa­dzeniu drzew w parku „Przyjaźni" obok nowego do­mu kuł tury. Drzew ko sadzi A. Za­wadzki. CAF — fot W dowińsk/, wyższej USRR,— Korotczemko, przewodniczący Prezydium Ra­dy Ministrów USRR — Kał czenko i inni przedstawiciele KP Ukrainy i rządu ukraiń­skiego, oraz przedstawiciele KC KPZR i MSZ ZSRR towarzy­szący delegacji w podróży po ZSRR. Na spotkanie gości wyszl> robotnicy i pracownicy zakła­du. W. Gomułkę i członków liczeni Uf A wytworzyli białko bez pomocy żywej komórki NOWY JORK (PAP). Jak donosi agencja Associated Press, zespołowi uczonych amerykańskich udało się po raz pierwszy wytworzyć syntety­cznie substancję białkową. Szczegóły eksperymentu uwień­czonego tak poważnym sukcesem podał dr R. Schweet, biochemik z ośrodka badań medycznych w Du­arte (Kalifornia). W ostatnim nu­merze „Sprawozdań Krajowej Aka­demii Nauk“ Schweet pisze, że kie­rowany przezeń zespół uczonych izdołał wytworzyć hemoglobinę, substancję białkową znajdującą się w czerwonych ciałkach krwi i. prze­noszącą tlen z płuc do tkanek ciała, Schweet dodaje: „Uczeni od dość dawna „produkują“ białko (protei­ny) gromadząc produkty wydziela­ne z żywych komórek, jednakże, o ile wiem, dopiero teraz udało się Otrzymać substancję proteinową bez udziału komórki“. Proteiny powstają w komórkach organizmów zwierzęcych w wyniku procesu, którego mechanizm jest od lat przedmiotem badań uczo­nych. Schweet otrzymał hemoglobi­nę przez odpowiednie połączenie cząsteczek "rnikrosomowych (skład­nik protoplazmy) wyodrębnionych z retikulocytów (dopiero co doj­rzałych krwinek) królika — z inny­mi enzymami i aminokwasami. Przedstawiciele Polski no X Sesję UNESCO Od 3 bm. do 6 grudnia br. odbędzie się w Paryżu X Sesja Konferencji Generalnej UNESCO. W Konferencji udział weźmie dele­gacja polska w składzie: przewodni­czący delegacji: amb. St. Wierbłow­­ski — członek Rady Wykonawczej UNESCO, przewodniczący Polskiego Komitetu dla Spraw UNESCO. Delegaci: A. Słonimski — prezes ZLP, prof, dr.&t. Loxemlz — dyrektor Muzeum Narodowego, prof. dr. A. Schaff — dyr. Instytutu Filozofii PAN, M. Żuławski — literat, stały przedstawiciel Polski przy UNESCO w Paryżu. (PAP), os Wytyczne rozwoju PRL w latach 1959-1965 111,5 min ton wpgla - zamierzeniem realnym Mówi doc. mgr inż. J. HURYSZ, kierownik działu Zakła dów Górniczych Głównego Instytutu Górnictwa. Wytyczne stawiają w części dątyczącej górnictwa jeden ż naj­ważniejszych problemów rozwojowych naszej gospodarki. Bez zwiększenia bowiem wydobycia węgla trudno sobie wyobrazić roz­wój innych kluczowych przemysłów, jak metalurgia, chemia, bu­downictwo czy przemysł maszynowy. Dlatego też wytyczne zmie­rzają do tego, aby podnieść wydobycie węgla w takim stopniu, w jakim tego wymaga cala gospodarka narodowa. Ale podniesie­nie wydobycia wymaga również .w .cenią uwag. na koszty, do­prowadzenia do tego, żeby węgiel był wydobywany tańszym kosz­tem, gdyż oznaczałoby to również obniżkę kosztów jednej tony stall czy żelaza, produktów chemicznych 1 budowlanych. Moim zdaniem — obniżka ta jest możliwa. Możemy bowiem wykorzystać wszelkie będące w naszym posiadaniu środki postę­pu technicznego, przeprowadzić intensyfikację produkcji przez stworzenie zespołowych zakładów, przez wprowadzenie nowych maszyn — przy równoczesnym zwiękrzeniu bezpieczeństwa i po­lepszeniu warunków pracy. W parze z tą obniżką może pójść wy­sokie podniesienie produkcji. Warunki, jakie istnieją obecnie w ko­palniach, czynią zupełnie realne osiągnięcie w 19S0 roku 103 min ton a w 1935 r. — lll,5 min ton węgla. Moim zdaniem, istnieją nawet podstawy do przekroczenia tych zadań. Obecnie szereg prac, prowadzonych przez różne zakłady na­szego Instytutu, zmierza właśnie do dania górnikom do ręki środ­ków zapewniających zrealizowanie wytycznych. Opracowuje się nowe metody eksploatacji, mechanizacji i robót tzw. zabiier­­kowych, wprowadzamy tanią metodę urabiania węgla wodą, czyli hydromechanizację, przygotowujemy bezpieczną eksploatację po­kładów węgla pod osiedlami, miastami itp. Wszystko to powinno przynieść bardzo poważny wzrost wydajności pracy, a co za tym idzie i wydobycia. (PAP) Delegat ZSRR przedstawił projekt układu o zaprzestaniu prób z bronią nuklearną Pieni sz!) dzień obrad id Geneiuie GENEWA (PAP). Specjalny wysłannik PAP, red. Janina Pawlikiewicz donosi: W piątek o godz. 15 w Pałacu Na­rodów przedstawiciele trzech mocarstw atomowych — ZSRR, USA I W. Brytanii spotkali się na szczeblu ambasadorów na konferencji, której celem jest wszechstronne rozważenie przygotowanie warunków układu w sprawie wstrzymania do­i świadczalnych wybuchów nuklearnych. Otwarcia obrad, na które do­puszczono publiczność i przed­stawicieli prasy, dokonał sek­retarz konferencji Terał A. Na­rayanan, reprezentujący sekre­tarza generalnego ONZ Hatn­­marskjoelda. T. G. Narayanan oświadczył, iż pomyślne wyni­ki konferencji . ekspertów sprawie wykrywalności wybu­w chów jądrowych, będące pod­stawą dla zwołania obecnych rokowań, powitane został} przez sekretarza generalnego ONZ Hammarskjoelda z zado­woleniem w nadziei, iż bęaą stanowić przełom w problemie rozbrojenia. Z kolei szefowie delegacji trzech mocarstw wygłosili prze­mówienia, w których sprecy­zowali stanowiska swych rzą­dów wobec zadań stojących przed konferencją Amb. Carapkin oznajmił, że jego kraj gotów jest przy­stąpić niezwłocznie do poro­zumienia w sprawie defini­tywnego zaprzestania prób t bronią jądrową i ustanowie­nia systemu kontroli, zapro­ponowanego przez konferen­cję ekspertów. Delegat amerykański, J. Wadsworth, oświadczył, że St, Zjednoczone są golowe do wstrzymania prób z bronią ją­drową na okres roku w ra­mach porozumienia obejmują­cego mocarstwa atomowe. Odpowiednie porozumienie w tej sprawie miałoby być prze­dłużone. W przemówieniu delegata brytyjskiego zwrócił uwagę fragment poświęcony sprawie ustanowienia systemu kontroli, który obejmowałby nie tyiko kraje biorące udział w obec­nych rokowaniach. W związku z tym komen­tuje się wiadomość podaną w „Journal de Geneve“, jako­by w celu zapewnienia sku­tecznej kontroli prób z bro­nią jądrową USA byłyby go­towe wyrazić zgodę na udział Chin Ludowych w dalszym stadium prac konferencji . Po inauguracji delegacje przy­stąpiły do obrad przy drzwiach zamkniętych. Posiedzenie ne­­jawne zakończyło się o godz. 18 po czym ogłoszono komunika! głoszący m. in., że pod prze­wodnictwem przedstawiciela ZSRR odbyło <=ię pierwsze zamknięte posiedzenie konfe­rencji, na którym delegat ZSRR przedstawił projekt układu o zaprzestaniu prób z bronią ato­mową i wodorową. Następne posiedzenie odbę­dzie się w poniedziałek. MOSKWA (PAP). OpublikOJ wano tu odpowiedź rządu ra­dzieckiego na notę ambasady USA w Moskwie z 21 ub. m. Analogiczną. notę rząd USA wystosował do rządu W. Bry­tanii. W nocie do USA rząd ra­dziecki potwierdza, iż celem (C) DOKOŃCZENIE NA' STR. 2 »Zasadniczy cel wizyty został osiągnięty« Min. Rapacki powrócił z Oslo Oświadczenie na lotnisku Okęcie 31 ub. m. powrócił z Oslo do Warszawy min. upraw zagr. — A. Rapacki z małżonką oraz dyrektor generalny MSZ — amb. P. Ogrodziński i dyr. dep. w MSZ — amb. H. Birecki, którzy towarzyszyli min. Ra­packiemu w czasie oficjalnej wizyty w Norwegii. Na lotnisku Okęcie w War­szawie powracających witali: wicemin. w Urzędzie Rady Mi­nistrów — J. Wieczorek oraz wyżsi urzędnicy MSZ z dyrek­torem generalnym Minister­stwa amb. Marią Wierną. Obecny był chargó d'affai­res a. i. Królestwa Norwegii w Polsce — N. Geelmuyden. Po wyjściu z samolotu min, Rapacki złożył krótkie oświad­czenie przybyłym na lotnisko dziennikarzom. Stwierdził on że sasadniczy cel wizyty w Norwegii został osiągnięty, jak to wynika z komunikatu opub­likowanego po zakończeniu roz­mów w Oslo. Atmosfera w ja­kiej toczyły się te rozmowy była bardzo dobra, — Cieszę się — dodał min. Rapacki — że dokonana w O- slo wymiana opinii będzie kon­tynuowana w Warszawie i że będziemy mieli okazję gościć w naszym kraju min. Spraw Zagr. Norwegii — H. Lange Dzięki tej wizycie będziemy również mogli zrewanżować się za niezwykłą gościnność z ja­ką sDotkaliśmy się w Norwe­gii. (PAP) puszcza nawet w najśmielszych marzeniach jak popularne są jego idee wśród szerokich warstw ludności wielu krajów' Wydaje się, że ten ostatn: akord pobytu min. Raipackiegc w Oslo jest prawdziwym suk­(B) DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Min. A. Rapacki na lotnisku w Warszawie CAF — fot. Kondracki Zadowolenie w Norwegii [Telefonem od naszeao specjalnego wyslannnutt Oslo, 31 października Minister A. Rapacki z mał­żonką i członkowie delegacji polsk.ej odlatywali z lotniska Foraebu jeszcze przed świtem Mimo wczesnej pory przy po­żegnaniu obecny był minister spraw zagr. Norwegii Lange, ambasaaor radziecki Gribanow. wyżsi urzędnicy norweskiego MSZ, ambasador PRL w Nor­wegii A. Morski oraz delegacja studentów Prawie wszystkie dzienniki piątkowe zamieszczają sprawo­zdanie z odczytu u studentów i komentują wypowiedzi min. Rapackiego na konferencji pra­sowej. Niezależny dziennik po­południowy „Verdens Gang“ — powołując się na kcla rządowe — pisze, że w Norwegii panu­je zadcwolenie z wyników wi­zyty i że „Lange i Rapacki roz­mawiali tym samym językiem“. Dodaje też: „W ten sposób główny cel wizyty został osią­gnięty. Istnieją podstawy do twierdzenia, że rozmowy były szczere". Liberalna popołudniówka „Dagbl^et“ zamieszcza komen­tarz pod tytułem „Argumenty prawicy przeciwko planowi Ra­packiego są nieaktualne", Teraz dopiero nadchodzą do Oslo dzienniki prowincjonalne. Jak się okazuje i one poświę­cały wiele uwagi wizycie pol­skiej delegacji. Tak np. „Ber gens Tidende“ z 28 październi­ka i „Mcrgenavisen“ z 29 ub. m reprodukują na pierwszych stronach wielkie zdjęcia gości i C'bszernie relacjonują o po­bycie Polaków w Oslo. Nie będzie dużo przesady je­śli Się powie, że czwartkowy odczyt min. Rapackiego stał się w stolicy Norwegii wyda­rzeniem poważnego kalibru. Serdeczne przyjęcie polskiego gościa było w niektórych ko­łach pewnym zaskoczeniem. Warto zaś przypomnieć, że Związek Studentów Norwes­kich uważany jest za jedną z najaktywniejszych instytucji tego typu w Europie i że z opi­nią jej liczą się tu wszyscy. Na odczycie obecni byli politycy, nie wyłączając wybitni Hai­­varda Langego i Finna Moe. Wśród dyskutantów (na co zwraca również uwagę prasa) znalazł się m, in. Karl Evang, faktyczny kierownik resortu zdrowia, który przemawiał z wielkim temperamentem. Po­wiedział on: ,Rapacki nie przy­ Więcej światła dla Warszawy Warszawa posiada 18 tys. latarni ulicznych, o 5 tys. więcej niż przed woj­ną. A jednak nawet tam, gdzie gęsto one stoją, światło jest mizerne. Czy podyktowane to jest oszczędnością? Nie. Na oświetlenie ulic Warszawa zużywa tyle prą du, co jedna w ększa ft­­bryka. Można i trzeba założyć w latarniach silniejsze ża­rówki. Można i trzeba, by silniej były także oświetlo­ne wystawy sklepowe. Od gospodarzy miasta zależy, by na ulicach było jaśniej, aby Warszawa mia­ła więcej światła. Ustawa o Samorządzie Robotniczym w Sejmie 31 ub. m. pod przewodnie-' twem I. Logi-Sowińskiego od­było się posiedzenie Prezydium CRZZ. Uczestnicy Prezydium przedyskutowali regulamin ra­mowy Konferencji Samorządu Robotniczego i Rad Robotni­czych oraz zasady przeprowa­dzenia wyborów do rad robot­niczych. Oceniając dotychczasowy przebieg dyskusji nad projek­tem ustawy o Samorządzie Ro­botniczym Prezydium CRZZ zwróciło uwagę na konieczność dalszego jej kontynuowania. Po zakończeniu dyskusji Komi­sja Samorządu Robotniczego dokona uzujpełni-enia projektu w oparciu o zgłoszone wnioski. Całość prac związanych* z przy­gotowaniem ostatecznego tek­stu projektu ustawy powinna być zakończona w drugiej po­łowie listopada br., co umoż­liwi wniesienie ustawy pod ob­rady obecnej, jesiennej sesji Sejmu, (PAP) TYM 69 ODESZLI T T MIERA JĄ ludzie, nie umierają ich czyny, ne umierają dzieła ich rąk, ich mózgów, nie umie­rają wspomnienia ich po­rywów, ich walki, ich zmagań, ich mąk. Umierają ludzie, ale nie­ustannie przeobraża się świat, który jest dziełem pokoleń co odeszły, a któ­ry nasze pokolenie i poko­leń ą które przyjdą kształ­tują i kształtować będą dalej. By świat ten był lepszy, sprawiedliwszy, piękniejszy niż jest. rvZlS w Dniu Umarłych czcimy pamięć tych co odeszli. Tych co odeszli, ze wspa­niałą młodzieńczą rozrzut­nością szafując krwią i ży­ciem w walce o wolność. o niezależność, po to, bj Polska była matką dla wszystla ch swoich dzieci. Tych, których kości roz­rzucone są na pobojowi­skach całego świata, gdzie a Polskę walczyli. Tych co odeszli stargani pracą ponad siły, gdy bu­dowali drogi, stawiali do­my — budowali dobrobyl Polski Czcimy pamięć tych, któ­rych nazwiska utrwaliła historia i czcimy pamięć tych, którzy wędrowali ścieżką obok drogi i któ­rych nazwiska, imiona po­dloną! nurt dziejów. I pamięć tych, których niegdyś kochaliśmy prostą ludzką miłością i do któ­rych dziś jak co roku myślą wracamy

Next