Zycie Warszawy, styczeń 1970 (XXVII/1-26)

1970-01-14 / nr. 11

Przed arabskim spotkaniem trzech Liban umacnia obronę na południu KAIR (PAP). W Kairze za­kończyły się we wtorek trzy­dniowe rozmowy ministrów spraw zagranicznych ZRA, Li­bii i Sudanu. Postanowiona powołać wspólne komitety mi­nisterialne, które zbiorą się w lutym i marcu br„ by opra­cować zalecenia przed naj bliższym trójstronnym spotka­niem na szczycie. Zadaniem komitetów ministe­rialnych będzie stopniowa inte­gracja ZRA, Libii i Sudan« w ta­kich dziedzinach Jak sprawy za graniczne, komunikacja, transport rolnictwo, hodowla, oświata, go­spodarka i przemysł. W toku roz­mów kairskieb postanowiono ro/ budowaC sieć połączeń lądowych, powietrznych i morskich międzj trzema krajami, (Pi Konferencja krajów sasładuiefcych z Izraelem KAIR (PAP). Dziennik „Al­­-Gumhuria” informuje, że 7 lute­go zbierze sie konferencja szefów państw sąsiadujących z Izraelem (ZRA, Syria, Jordania). Ponadtc wezmą w niej udział przedstawi­ciele Iraku, Sudanu i Libii. Obecnie trwają konsultacje przygotowawcze do tego spotka­nia. (P) KAIR (PAP). Egipski mińlstei spraw zagranicznych Riad spot­ka? się we wtorek % ambasado­rem Francji w Kairze Puaux Rozmowa dotyczyła obecnej faz5 stosunków między obu krajami a także ostatnich wydarzeń w kry­zysie bliskowschodnim. Agencje prasowe zwracają uwa­gę na wyraźne oz.vxvienie kontak­tów dyplomatycznych mlędzs Francją a ZRA. Ambasador egip­ski w Paryżu Hafez Ismail został wezwany do Kairu, gdzie przed­stawił Riadowi stanowisko rządt francuskiego wobec kluczowych zagadnień bliskowschodnich. (Pl Librsn umacnia obronę PARYŻ (PAP). Agencj* Franee-Presse donosi, że w najbliższym czasie rząd libań­ski przystąpi do wzmacniania obrony południowej części kraju, która narażona jest na stałe prowokacje ze strony Izraela. Decyzje w tym wzglę­dzie zostały podjęte przez rząd bejrucki w poniedziałek póź­nym wieczorem. M. kowanie |n. przewiduje sie ufortyfi­niektórych osad, prze­szkolenie starczenie mieszkańców oraz do­dodatkowej broni sprzętu wojskowego tym jednost­i kom armii libańskiej, które mają bronić linii rozejmowej z Izraelem. AFP dodaje, że od Wielu mie­sięcy oczekiwano powzięcia tego rodzaju decyzji, t że ogłoszenie postanowień rządu zostało z ulga przyjęte przez olbrzymia więk­szość Lfbańezykńw. Powstaje jed­nak probiem uzyskania dodatko­wych funduszy, gdyż wzmocnienie obrony kraju kosztować będzie ok. 100 min funtów libańskich. Istnieje już projekt utw-orzenia gwardii narodowej w stle 5000 lu­dzi. Jej zadaniem będzie udzieta­­nie pomocy wojsku, żandarmerii i policji w obronie linii rozejmo­wej. Koszt utrzymania gwardii narodowej wyniesie około 10 min funtów. AFP pisze, że b. dowódca armii libańskiej, gen. Bustani pożegnał Sie w poniedziałek oficjalnie ze swymi współpracownikami. Jego obowiązki objął gen. Nudiaim. (B> Śledztwo w sprawie morderstwa na Yabfonsfdcli — bez rezultatu NOWY JORK (PAP). Trwające już ponad tydzień śledztwo w sprawie okoliczności bestialskie­go zamordowania jednego z ame­rykańskich działaczy związko­wych Josepha Yablonskiego członków jego rodziny nie przy­i niosło żadnych rezultatów. Około 50 współpracowników policji sta­nu Pensylwania i agentów Fede­ralnego Biura Śledczego nie zdo­łało do chwili obecnej wpaść na ślad morderców. W wyjaśnieniu okoliczności za­bójstwa nie zanotowano naj­mniejszego postępu — oświadczył kapitan policji pensylwańskie.) G. Snyder, który kieruje grupa śledczą. Jednocześnie pojawiły się pier­wsze oznaki, iż amerykańskie władze policyjne zamierzają, zgo­dnie z tradycją, „zatuszować sprawę”, związaną z kolejnym politycznym mordem w kraju. Nie pragnąc dodatkowego rozgło­su, kierownictwo policji pensyl­wańskiej skasowało codzienne konferencje prasowe poświecone sprawie zabójstwa Yablonskie­­go. (A) Wiceprezydent USA Agnew w Australii LONDYN (PAP). Kontynuując swą podróż, wiceprezydent USA Spiro Agnew przybył we wtorek z Billi do Can berry. Zaraz po przybyciu do Canber­­ry wiceprezydenta Agnew powita­ła wrogimi okrzykami grupa de­monstrantów. Niektórzy demonstranci biegli Jeszcze za samochodem odjeżdża­jącego wymachując chorągiewka­mi o barwach oddziałów party­zanckich w Wietnamie. Czterech demonstrantów aresztowano. Agnew oświadczył po przvbychi do Canberry, że St. Zjednoczone są zdecydowane nie wycofywać się z kontynentu azjatyckiego. Dodał on ponadto, że USA „jakfl mocarstwo strefy Oceanu Spokoj­nego”, zamierza pozostać w tej strefie. Agencje zachodnie podkreślają, źe Agnew, składając to oświadcze­nie, powołał się na prezydcuita Nixona. Oznacza to, źe Stany Zjednoczone zamierzają zachowa* swoją obecność w Azji i na Pacy­fiku. (B) Defregger winien (C) DOKOŃCZENIE ZE STU. 1 Gdyby jednakie biskup De­fregger przekroczył granice Włoch zostałby —jak oświad­czył prokurator — natycn­­miast aresztowany i osadzo­ny w areszcie śledczym. >'P) BONN (PAP) Przedstawiciel pro­kuratury monachijskie) M. l.u­­tlolph oświadczy! we wtorek na konferencji prasowej, że nie za­mierza podejmować żadnej akcji prawnej przeciwko biskupowi De­­freggerowi. Prokuratura w Monachium <v trzymala z Wioch akta dotyczą­ce egzekucji siedemnastu mle.sz­­kańców włoskiej osady Filetto Którzy zamordowani zostali u czasie ostatniej wojny na cozkaa Defregger». Równocześnie prasa zachodnio­­niemiecka podała. że prokuratoi Armando Troise zamierza w imie­niu włoskich władz wytoczyć postępowanie sadowyrl przeciw^ ko Defreggerowi. (C) Katastrofa „Pfiantoma" nad San Pablo NOWY JORK (PAP) Z bazy lot­niczej Hamilton w Kalifornii do­noszą, że w poniedziałek uległ ka­tastrofie myśliwiec bombardujący „Phantom” podczas lotu nad za­toką San Pablo. Pilotem b.ył kapi­tan lotnictwa John D. Ryan, syn generała Ryana, szefa sztabu lot­nictwa wojskowego USA. Nic ni« wiadomo ani o jego losie, ani tei o losie pilota Nelsona. (P) BzQd fiński gotów pertraktować na temat Jordek-u” HELSINKI, SZTOKHOLM (PAP). Rząd fiński ponownie zaskoczył swych partnerów skandynawskich oświadczając że w przeciwień­stwie do decyzji z grudnia ub. r. gotów jest uczestniczyć w p-olity­­czno-merytorycznych rozmowach na temat utworzenia wspónoty gospodarczej państw północnych, tzw. „Nordek-u” i iv podjęciu wiążących decyzji dotyczących tej wspólnoty. Rząd fiński zastrzegł sobie rów­nocześnie prawo wycofania się a pertraktacji w momencie, gdy któryś z rządów pozostałych kra­jów północnych rozpocznie ofi­cjalne rozmowy w sprawie ewen­tualnego wejścia do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG) (B) BERLIN (PAP). I sekretarz KC SED i przewodniczący Ra­dy Państwa W. Ulbricht u­­dzielił wywiadu kierownikowi wvdzialu polityki zaaranicznei dziennika „Humanite” Yveso­­wi Moreau, który oslosiła we wtorek agencja ADN. W NRD — powiedział m. fn W. Ulbricht — przeprowadziliśmy dxvle rewolucje; rewolucje anty­­faszystowsko-demokratvczna I re­wolucje socjalistyczna. Przejmując władze, klasa robo­tnicza musiała nauczyć sie two­rzyć nowe państwo socjalistyczne, nauczyć się planować, uporać się z problemami nowoczesnej nauki I techniki, oprzeć oświatę na nowych podstawach, rozwinął1 social i stvczna kulturę narodowa ltd. Zasadniczym rvsem rewolucji naukowo-technicznej w NRD Jest to, że poprzez socjalistyczny sy­stem oświaty klasa robotnicza. In­teligencja 1 inni przed kła wlcfele Oraculących «am! nabywają kwa­lifikacje. bv korzvsta iac z pomo­cy państwa, uporać sie z nowymi zadaniami nauki I techniki. Zaoytany. czy NRD ro-morzadzfl środkami materialnymi dostatecz­nymi dla zrealizowania tak ogro­mnego programu. Jaki nakreśliła sobie w ramach rewolucji nauko­wo-technicznej. W. Ulbricht od­parł; Nie wmawiamy sobie bynajm­niej. źe moglibyśmy produkować wszystko. Współpraca t itmvmi krajami socialistvcznvmf test bez­warunkowo konieczna. Dala ona dobre wyniki. Na przykład zawarliśmy z na­szymi radzieckimi przyjaciółmi u­­kład w sprawie współpracy, w sprawie standaryzacji i typizacji, wymiany modeli Ud. W budownic­twie pociąga to za sobą, rzecz jasna, poważną racjonalizacje i o­­gromne oszczędności. Podobne u­­kłady zawarliśmy z innymi kraja­mi socjalistycznymi. Przewodniczący Rady Państwa NRD odpowiedział następnie na pytanie, w jaMch specjalnych dziedzinach NRD koncentrować bedzfe swe wysiłki w ciągu na­stępnych lat. Opracowując nlan perspektywi­czny do roku 1975 — powiedział IV. Ulbricht — opracowaliśmy za­razem politykę strukturalną, któ­ra odpowiada wvmogom rozwołu naszego kraju. Koncenirulemv na­sze wysiłki na budownictwie ma­­szvnowvm. elektrotechnice, elek­tronice. na systemie budowlanym i chemii. W. Ulbricht stwierdził, że NRD dokonała kolosafnvch zmian W gospodarce: z węgla brunatnego przeszła na rooe naftowa a obec­nie mvśl! o energii atomowej. W. Ulbricht podkreślił, że Niem­cy zachodnie, niezależnie od te­go fakie podejmować beda wysił­ki, nie zdolaja rozwiązać określo­nych problemów rewolucji nauko­wo-techniczne!. Wcwnetrzme sprze­czności kaoitallzmn sa zhvt silne, podczas gdv w NRD nrohlemv te rozwiązuje sie w oparciu o eko­nomie socjalizmu i socjalistyczna gospodarkę planową. łż I sekretarz KC SED podkreślił, najważniejsze lest to. źe w toku wielkiego rozwoiu społeczne­go zmienił sic człowiek. Jest to największy sukces. Socjalistyczna wspólnota ludzi rozwija sie nie tylko dlatego, źe zmtenilv sie społeczne stosunki produkevtne, lecz także ze względu na świado­mość ludzi, źe ta wspólnota orzy­­nosi korzvścl każdemu. Wraz z tą świadomością rozwija się także poziom kulturalny. Zaoewniaiac wyższa wvdalność pracy — stwierdził W. Ulbricht — rewolucja naukowo-techniczna w warunkach socjalizmu umożliwia zaspokojenie materialnych 1 kul­turalnych potrzeb ludzi nraev. (P) zwalczania antysocjalistycznych prawicowe oportunistycznych ten­i dencji w ekonomii, które pod ha­słem „gospodarki towarowej'” wdzierały się do czechosłowackiej gospodarki. Podkreślono również konieczność zabezpieczenia takiego vozwoju gospodarki narodowej, który by prowadził do umocnie­nia centralnego kierownictwa, umocnienia roli planu i podniesie­nia jego jakości. W związku z przygotowaniami do plenum, prezydium przedysku­towało materiały dotyczące pro­jektu dyrektyw planu 5-Ietniego na lata i<*7l—1975. Rozpatrzono problemy współpra­cy gospodarczej z krajami socja­listycznymi. Prezydium KC KPCz zapoznało się również z wynika­mi kolejnego posiedzenia między­rządowej komisji czechosłowacko* radzieckiej do spraw współpracy gospodarczej i naukowo-technicz­nej, które niedawno odbyło się w Pradze. Prezydium uznało to po­siedzenie za ważne z punktu wi­dzenia konkretyzacji i realizacji wyników rozmów czechosłowac­kiej delegacji partyjno-państwo­­wej w październiku ub. roku w Moskwie, zwłaszcza zaś ważne w dziedzinie sprecyzowania możliwo­ści wzajemnej współpracy w za­sadniczych gałęziach budowy ma­szyn, w energetyce jądrowej i w innych dziedzinach. Obok wielu zagadnień kadro­wych i polijyczno-organizacyjnych prezydium KC KPCz omówiło również sytuacje w czechosłowac­kiej kinematografii. Bratysławski dziennik „Pravda” opublikował artykuł pt. „Stracone szanse stycznia” pióra słowackie­go filozofa, członka Akademii Nauk L. Szanto. Autor wyraża opinię, że to. co siły antysocjali­styczne czyniły w Czechosłowacji w roku 1968 nie było jeszcze w pełnym tego słowa kontrrewolucją, jednakże znaczeniu jeśliby nie wmieszały się kraje socjali­styczne, kontrrewolucja stałaby się faktem. L, Szanto podkreśla, źe proces, w toku którego dokonano zmiany kierownictwa Novomego. odbywał się w sposób demokratyczny. Ne­gatywną stroną tego rozwoju by­ło to, że jego elementy pozytyw­ne były oceniane jednostronnie i te przeceniano szanse stworzone przez przeprowadzone zmiany. Szanse te zostały osłabione a po­tem zaprzepaszczone przez to, źe dopuszczono do głosu błędne, antysocjalistyczne i antyradzieckie poglądy oraz prawicowe tendencje. Wroga organizacja zdemaskowana PRAGA (PAP). Agencja CTK donosi: Ministerstwo Spraw Wew­nętrznych Czeskiej Republiki Socjalistycznej zakomuniko­wało w poniedziałek, iż w o­­statnim czasie zdemaskowano organiazc.ię antypaństwowa, działajaca w konspiracji, dą­żącą do zahamowania proce­su konsolidacji i wywołania knrrvs6w poli+vcznvch. Ministerstwo Spraw Wewnętrz­nych podjęło na podstawie obo­wiązujących norm prawnych śledztwo, w sprawie działalności tej organizacji. Jej członkowie kolportowali różne antypaństwowe materiały w celu obalenia obec­nego ustroju politycznego, spowo­dowania oporu wobec kierownict­wa KPCz i kierowników życia politycznego CSRS. Organizacja ta próbowała za­kładać swe komórki na całym te­rytorium CSRS, które miały pca-cować w oparciu o idee trocki­­stowskie. Organizatorzy tej dzia­łalności utrzymywali kontakty v zagranicą, otrzymując stamtąd potrzebną pomoc i poparcie — różnego rodzaju instrukcje doty­czące wrogich działań wobec re­publiki oraz trockistowską i in­ną wrogą literaturę. Działalność organizacji udokumentowana zo­stała dowodami rzeczowymi — skonfiskowano ulotki, powiela­cze 1 inne środki techniczne. Dalsze śledztwo jest w toku. Społeczeństwo Czechoslowacj1 będzie w najbliższym czasie szcze­gółowo informowane o zakresie działalności tej wrogiej organiza­cji. (Al 28 bm. plenum KC KPCz Dyrektywy planu gospodarczego na lata 1971 -1975 W CSRS zdemaskowano organizację antypaństwową PRAGA (PAP). 12 bm. odbyto się posiedzenie prezydium KC KPCz pod przewodnictwem I sekretarza KC G. Husaka. Powzięto decyzję zwołania plenum Komitetu Centralnego KPCz na 28 stycznia 1970 r. Prezydium omówiło przede wszystkim zagadnienia zwią­zane z przygotowaniami dc zbliżającego się posiedzenia plenarnego KC Omówiono analizę wszystkich po­czynań zmierzających do dalszej stabilizacji życia gospodarczego politycznego w kraju oraz przedv- i skutowatio sprawę dalszych zad<»ń w tych dziedzinach. Podkreślono konieczność dokonania krytycznej analizy zdobytych doświadczeń, wykrywania i konsekwentnego Minister J. Luns przybędzie do Bułgarii SOFIA (PAP). W Sofii podane do wiadomości, źe w dniach oć 18 do 22 stycznia złoży wizytę u Bułgarii minister spraw za°ran.i­­cznych Holandii, J. Luna. (A) Rewolucja naukowo-techniczna w NRO Wywiad W. Ulrkhta dla „Humanite" (P) J. Tiio odwiedzi Etiopię BELGRAD (PAP). Zakomuniko­wano tu, źe w końcu bież. mie­siąca prezydent Tito z małżonką złoży wizytę przyjaźni w Etiopii. Zaproszenie do złożenia wizyty wystosował cesarz Etiopii Haile Selassie. (P) W Nigerii (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. Jeśli jakakolwiek organizacja będzie bezpośrednio kierowała po­moc do rejonów dotkniętych dzia­łaniami wojennymi, rząd federal­ny uzna takie postępowanie za mieszanie się w wewnętrzne spra­wy Nigerii. Z Addis- Abeby donoszą, źe ce­sarz Etiopii Haile Selassie przesiał przywódcy nigeryjskiemu gen. Go­­wonowi depeszę, w której zapew­nia go, źe komitet doradczy do spraw Nigerii przy OJ A, którego jest przewodniczącym, gotowy jest Krwawe walki w Wietnamie PARYŻ, LONDYN (PAP). Przez cały poniedziałek jed­nostki dywizji „Americal” to­czyły ciężkie walki z oddzia­łami partyzanckimi oświad­czył rzecznik dowództwa tej dywizji. Walki te toczyły sie w prowincji Quang Tri w po­bliżu miasta Tam Ky. Amerykański rzecznik wojskowy w Sajgonie oświadczył, iż bom­bowce strategiczne „B-52” doko­nały 4 nalotów na prowincje Wiet­namu południowego z tego dwt na prowincje Tay Nonh. ino kjr na północny zachód od Sajgonu (A) Rozmowy senatora McCarthy'ego PARYŻ (PAP). Rzecznik sena­tora USA McCarthy’ego oświad­czył we wtorek, źe McCarthy odbył ostatnio rozmowy z dwo­ma czołowymi przedstawicielami DRW. Poruszono wszystkie zagadnie­nia związane z Wietnamem Wspomniano m.ln. o sprawie jeń­ców amerykańskich. (P) „Boeing - 747“ przerwał podróż LONDYN (PAP). Pierwszy loi wielkiego amerykańskiego odrzu­towca pasażerskiego ..Boeing 747” nad Europą na trasie Frankfurt — Rzym — Lizbona — Paryż został odwołany z powodu złych warun­ków atmosferycznych. Samolot otrzyma! polecenie po­wrotu do Nowego Jorku. (P) przyjść z pomocą, by przywrócić spokój w Nigerii. Cesarz przeka­­zał również rządowi federalnemu sumę 20 tys. dolarów na potrze­by cywilnych ofiar wojny domo­wej w Nigerii. Obecny dowódca sil biafrańskieh gen. Philip Effiong zwróci* się we wtorek z ponownym apelem transmitowanym przez radio do przywódcy rządu federalnego gen. Gowona, aby wydał rozkaz pow­strzymania oddziałów federalnych, które posuwają się na byle tery­torium secesyjnego państwa. Gen. Effiong motywował to „niepotrzeb­nym przysparzaniem cierpienia cywilnej ludności biafranskiej** uchodzącej w popłochu przed na­cierającymi wojskami federalnymi do buszu. Według ostatnich doniesień, wojska federalne nie napotka­ły dotąd na żaden opór zbroj­ny ze strony biafranskiej. Ni« dochodzi też do starć z cywi­lami. (P) Credzie Pawła V! w RZYM (PAP). Papież Pawel VI specjalnym orędziu wezwał przywódcę nigeryjskiego Gowona do zezwolenia na udanie się do Nigerii dodatkowej grupy obser­watorów międzynarodowych. Ich zadaniem byłoby stwierdzenie, czy nic nie zagraża ludności Bia­fry. Do Lagos uda? się specjalny wysłannik Watykanu Amelio Pog­oi Watykan energicznie ćlzlała na rzecz zapewnienia pomocy lud­ności Biafry, cierpiącej od dawna głód oraz do zapobieżenia ewen­tualności krwawych porachunków pomiędzy wojskami federalnymi a ludnością terenów zajmowanych ostatnio przez wojska rebeliantów biafrańskieh. Po wydelegowaniu do Lagos specjalnego wysłannika papieża, 13 hm. arcybiskup Cassaroli, se­kretarz komisji watykańskiej do spraw publicznych kościoła, kon­ferował z ambasadorem Nigerii we Włoszech J. Garbo. Rozmowa nastąpiła z inicjatywy Watykanu, który nie ma stosunków dyplo­matycznych z Nigerią. W tym samym dniu watykański sekretarz stanu kardynał Vlllot przyjął przewodniczącego organi­zacji „Caritas internationalist, prałata Jean Rodhain. Omawiano możliwości pomocy dla ludności tych regionów Nigerii, które szczególnie dotknięte zostały w wojnie domowej. (P) Konferencja prasowa L. Zamiatina (A) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 re prowadziłyby do rozwiązania problemu bezpieczeństwa europej­skiego. Jeśli inne państwa zech­cą zgłosić inne sprawy, to — jak wynika z oświadczenia pras­kiego — państwa socjalistyczne gotowe są podjąć wymianę poglą­dów na ten temat. W odpowiedzi na inne pytania Ł. Zamiatin wypowiedział się na temat propozycji NRD w sprawie uregulowania stosunków między obu państwami niemieckimi. NRD — oświadczył — wystąpiła z po­żyteczną i ważną inicjatywą. Pro­pozycja W. Ulbrichta dotyczy waż­nych problemów, które interesują nie tylko państwa niemieckie, ale i inne państwa europejskie. W obecnych warunkach stosun­ki między obu państwami niemiec­kimi powinny rozwijać się fcylke na ogólnych zasadach norm życia międzynarodowego. W Inny nr miejscu L. Zamiatin powiedział źe wymiana ambasadorów między NRD i NRF byłaby dobrym po­sunięciem. Rzecznik MSZ poinformo­wał. że rząd radziecki gotów jest widzieć St. Zjednoczone jako uczestnika konferencji ogólnoeuropejskiej. Rząd St. Ziednoczonych został o tym stanowisku radzieckim poin­formowany drogą dyplomaty­czną, na dwa tygodnie przed sesja radv NATO w Brukseli. L. Zamiatin dodał, że podobne stanowisko w sprawie udziału USA w konferencji zajmują także inne kraje socjalistycz­ne. W sprawie zamierzonego odby­cia posiedzenia frakcji Bundes­tagu w Berlinie zachód. L. Za­miatin stwierdził, że rząd radziec­ki nigdy nie akceptował i nie ak­ceptuje podobnych poczynań. Ten zamiar jest przejawem po­wrotu do starej polityki, którą prowadziły rządy CDU/CSU, prze­jawem spychania nowego rządu zachodnioniemieckiego na lę sa­mą drogę. Polityka taka prowadzi jedynie do zaostrzenia sytuacji w Europie środkowej. Jeśli chodzi o termin zwoła­nia konferencji, to — jak oś­wiadczył L. Zamiatin — _w przekonaniu rządu radzieckie­go możliwe jest jej odbycie w pierwszej połowie bieżącego roku, jeśli wszystkie państwa dołożą starań w tym kierun­ku. Rząd radziecki i rządy innych krajów socjalistycz­nych gotowe sa prowadzić rozmowy z innymi państwami na wszelkie tematy związane ze zwołaniem konferencji, co dotyczy również i terminu jej odbvcia. Odpowiadając na pytanie w sprawie systemu zbiorowego w Azji, bezpieczeństwa L.. Zamiatin podkreślił, że wysunięta przez Zw. Radziecki idea stworzenia systemu bezpieczeństwa zolorówego znala­zła szeroki oddźwięk w krajach azjatyckich i jest obecnie rozważa­na przez rządy tych krajów. Roz­ważania ł konsultacje stwarzają możliwość wyłonienia konkretnych propozycji. W sprawie radziecko-ame­­rykańskich rozmów rozbroje­niowych L. Zamiatin oświad­czył. że rząd radziecki odnosi się pozytywnie do wyników wstępnych rokowań w Hel­sinkach. Kontynuowanie roz­mów powinno przyczynić się do zmniejszenia niebezpie­czeństwa wvścigu zbrojeń. Rozmowy będą kontynuowane w takim samym duebu, w ja­kim zostały rozpoczęte. (B) W odpowiedzi na pytania dziennikarzy L. Zamiatin zde mentował doniesienia amery­kańskiego komentatora Aiso­­pa, jakoby Zw. Radziecki zmienił swoje stanowisko w sprawie Bliskiego Wschodu. Alsop niesłusznie interpretu­je stanowisko radzieckie — powiedział Zamiatin — w związku z tzw. formułą Rodos. Wiadomo, że formula Rodos pojawiła się w 1949 r. w czasie zawierania umowy egipsko-izra­­elskiej w sprawie zawieszenia broni. Tekst jej został uzgodnio­ny za pośrednictwem przedsta­wicieli ONZ. Sens, jaki przypi­suje się tej formule obecnie, wy­nika z oświadczeń przedstawiciel! Izraela, którzy utrzymują, że ro­kowania na Rodos były rzekomo „bezpośrednimi” rokowaniami. Zamiatin podkreślił, ie Zw. Ra­dziecki nigdy nie uznawał takiej interpretacji formuły Rodos. St. Zjednoczone 1 Izrael chcą zastą- Dić główną sprawę — koniecz­ności uzgodnienia podstawowych zasad uregulowania kryzysu na Bliskim Wschodzie w oparciu c rezolucję Rady Bezpieczeństwa a Z2 listopada Iß«? roku — rozwa­żaniami na temat formy roko­wań. (P) Pozytywne stanowisko Austrii ki WIEDEN (PAP). Rząd austriac­popiera wszelkie wysiłki# zmierzające do rozładowania na­pięcia i dlatego odnosi się pozy­tywnie do propozycji zwołania konferencji ogólnoeuropejskiej w sprawie bezpieczeństwa — o­­świadczyl minister spraw zagra­nicznych Austrii K. Waldheim w wywiadzie udzielonym dzienniko­wi „Die Presse’*. . Austria — podkreślił minister — będzie się przyczyniać do o­­siągnjęcia porozumienia w tej doniosłej sprawie. Mówiąc o perspektywach roz­woju stosunków Austrii z kra­jami europejskimi min. Wald­heim oświadczył: jednym z celów polityki zagranicznej naszego kraju jest nawiązanie ściślejszej współpracy z wszystkimi pań­stwami europejskimi bez wzglę­du na Ich system polityczny 1 gospodarczy. Stosunki Austrii krajami wschodniej Europy roz­t wijały się pozytywnie w ciągu ostatnich lat; stworzono prze­słanki ściślejszej współpracy przede wszystkim w dziedzini« gospodarki i kultury. (P) Po kapitulacji Biafry Wojna skończona, pokój jeszcze nie zaczęły KAZIMIERZ DZIEWANOWSKI (P) Co to właściwie było? Jakie przyczyny miała wojna domowa w Nigerii, której koniec nareszcie nastąpił w tych dniach? Jaki miała ona sens — jeżeli przy okazji woj­ny w ogóle można mówić o sensie Przypomnijmy najpierw podsta­wowe fakty. Nigeria liczy 50—55 milionów ludzi i jest najliczniej­szym krajem kontynentu afry­kańskiego. Zamieszkuje ją niemal 250 plemion i szczepów, toteż sy­tuacja wewnętrzna kraju była za­wsze trudna i daleko jeszcze do osiągnięcia stanu integracji naro­dowej. Niegdyś na terenie kraju istniało wiele niezależnych kró­lestw, księstw i emiratów, które w NIX wieku dostały się pod władanie Wielkiej Brytanii, po­czątkowo jako „Kolonia Lagos”, później jako „Protektorat Nige­rii”. Wówczas ukształtowały się obecne granice państwa. Brytyj­skim tworem był również system „rządów pośrednich” opartych na władzy wysokiego komisarza, któ­ry sprawował ją za pośrednic­twem władców lokalnych. Stąd też zrodziła się później idea fe­deracji . Federacja nigeryjska uzyskała niepodległość w 1959 roku. Od po­czątku było jasne, źe podział zgo­dny z zasadami etnicznymi jest niemożliwy, a to ze względu na ogromną liczbę plemion, z któ­rych żadne nie byłoby zdolne do samodzielnego życia. Nigeria jest krajem zasobnym, rozporządza licznymi bogactwami naturalny­mi, z których najważniejsze to nafta, żelazo, węgieł, cynk. Prócz tego Nigeria ma również żyzne ziemie, na których doskonale u­­dają się plantacje kauczuku, ka­kao, arachidów, bawełny 1 ryżu. Jako całość Nigeria ma więc po­ważne możliwości rozwoju. W wypadku rozczłonkowania prze­mieniłaby Się w konglomerat dro­bnych, nędznych i zwalczających się państewek. Z drugiej strony było Jednak jasne, że zapewnienie niepodziel­ności i sprawnego funkcjonowa­nia tak złożonego organizmu bę­dzie niezmiernie trudne. Nie mniej oczywiste było, że dopusz­czenie do jakiegokolwiek wyłomu w zasadzie jedności państwa ni­geryjskiego nieuchronnie dopro­wadzi do reakcji łańcuchowej i całkowitego rozpadu. Nowe państwo nigeryjskie fun­kcjonowało względnie sprawnie do 1966 roku. Wprawdzie istnieją­cym władzom zarzucano — i słu­sznie — coraz bardziej pogłębia­jącą się korupcję, wprawdzie nie potrafiły one wyzwolić się spod nadal istniejących, przemożnych wpływów byłej metropolii kolo­nialnej — Wielkiej Brytanii, wpra­wdzie ówczesny rząd nigeryjski wykazywał wszystkie braki i sła­bości, jakie są typowe dla tych rządów w krajach nowo wyzwo­lonych, które zostały in ironizowa­ne z błogosławieństwem byłych kolonizatorów — to jednak w kraju panował spokój. Zmieniło się to po 15 stycz­nia 1966 r. Dokonano wów­czas wojskowego zamachu stanu, w którego wyniku na czele państwa stanął generał Ironsi. Zamordowano wielu poprzednich ministrów i jed­nocześnie naruszono istnieją­cą dotąd względną równowa­gę międzypiemienną. Najwię­kszymi plemionami Nigerii są: Haussa - Fulani na północy, Joruba na zachodzie i Ibo na wschodzie. Po zamachu stanu władza znalazła się głównie w rękach Ibo. Stanowili oni od dawna najbardziej ruchli­wy element, najłatwiej asy­­milujący importowaną cywi­lizację europejską i zdradza­jący wyraźne skłonności do dominacji nad innymi ple­mionami. Zamach stanu ge­nerała Ironsiego wywołał więc zaniepokojenie innych ple­mion, naruszył równowagę. W dniu 29 lipca 1966 roku doszło do następnego zama­chu. Ironsi został zastrzelony, a kolejny zamach był nieja­ko rewanżem za poprzedni. Na czele nowego rządu stanął gen. Gowon. Władze państwo­we nie umiały jednak po­wstrzymać gwałtownej reak­cji innych plemion, skierowa­nej przeciwko łbom. Doszło do rozruchów i masakry łbów, których zginęło według oficjalnych danych 10—30 ty­sięcy. W rezultacie nastąpią masowa ucieczka członków plemienia Ibo z terenów za­mieszkałych przez inne ple­miona. Schronili się oni na terenie wschodniej Nigerii, a więc w swej właściwej sie­dzibie plemiennej. Władze federalne, a zwłaszcza sam generał Gowon, czyniły cc mogły, by zapobiec krwawym wy­darzeniom i zapewnić jedność kraju. Na konferencji konstytu­cyjnej w październiku 1966 roku Gowon wygłosił do zgromadź, o­­nycb dramatyczne przemówień:« wzywając do pojednania i poło­żenia kresu fanatyzmowi. Apelo­wał też do przedstawicieli wschod­niej Nigerii, by nie rozbijali pań­stwa. Opanowano pogromy i sy­tuacja zaczęła sit; powoli uspo­kajać, chociaż daleka jeszcze by­ła od unormowania. I wtedy współpracownik gen. Gowona, gubernator pro­wincji wschodniej, pułkownik Ojukwu, ogłosił secesję. Było to 26 maja 1967 roku. Wy­buchła wojna. Rząd federalny był początkowo zaskoczony rozwojem wydarzeń, a woj­ska rebelianckiej Biafry (ta­ką nazwę przyjęli secesjoni­­ści) odniosły poważne sukce­sy Zagarnęły one w tym okresie duże obszary zame­­szkałe przez inne plemiona, Część tych plemion przylą­czyła się do Ojukwu, część pozostała mu wroga. Dziś ma­ło kto pamięta, że w tym pierwszym okresie wojska Biafry wzięły krwawy odwet na przeciwnikach, wprowa­dziły terror i dokonywały zbiorowych morderstw. Tak właśnie jednak było. Później, stopniowo, wojska federalne odzyskały inicjaty­wę, wypierając rebeliantów z podbitych terytoriów, a póź­niej zwężając pozostający im obszar na terenach zamiesz­kałych przez Ibo. Rząd fede­ralny uzyskał dla swej walki poparcie Organizacji Jedności Afryki, która uznała, że sece­sja Biafry może stanowić pre­cedens niebezpieczny dla ca­łej politycznej przyszłości kontynentu. Znawca problemów nigeryjskich John Hatch, tak określił to w ty­godniku „New Statesman”: „Po­wszechnie uznaje się zarówno w Nigerii, jak i za granicą, źe suk­ces secesji biafranskiej mógiby doprowadzić do ogóinokontynen­­lalnej epidemii secesjonistycznej”. Ze wszystkich państw afrykań­skich Blafrę uznały tylko Tanza­nia, Zambia, Wybrzeże Kości Sło­niowej i Gabon. Za całą sprawą kryło się Jed­nak 1 co innego. Pomocy woj­skowej, w formie broni, amunic.fi, wszelakiego sprzętu udzieliły B?a­­frze od pierwszej chwili Afryka Południowa, Portugalia i Rodezja, Były one najwidoczniej zaintere­sowane w osłabieniu i rozczłon­kowaniu największego państwa Afryki. Nigeria Jest bowiem naj­większym potencjalnym przeciw­nikiem tych rasistowskich krajów, Z innych przyczyn pomocy woj­skowej udzieliły również Biafrze Francja i Chiny. Po stronie rządu federalnego opowiedziała się OJ A. Pomocy wojskowej dostarczył również Związek Radziecki i ZRA. No­lens volens dostarczyła Jej także Wielka Brytania, choć. stanowisko rządu Wilsona było ostro kryly­­kowane przez prasę i w Izbie Gmin. Wojna trwała ponad dwa i pół roku. Wielokrotnie po dejmowano próby mediami Generał Gowon i jego rząd proponowali Biafrze daleko posuniętą autonomię — pod warunkiem zachowania jed­ności państwa nigeryjskiego Za każdym razem Ojukwu oświadczał, że może rozma­wiać tylko o pełnej niepod­ległości Biafry. Nie ulega wątpliwości, że Ibo są zdolnymi, mężnymi ludźmi, którzy w ciężkich warunkach wy­kazali ogromną odporność i umie­jętności organizacyjne. Umieli też zyskać sobie w świecie wiele sympatii. Przez cały czas trwania wojny potrafili zapewnić sobie szerokie spopularyzowanie swej sprawy, Inaczej niż rząd federal­ny, którego argumenty były wciąi mało znane. Jednakże przywódca Biafry, Ojukwu, okazał się czło­wiekiem, który myślał głównie c zaspokojeniu własnych ambicji. Chciał być władcą własnego pań­stwa i w imię tego wyznawał za sadc: „wszystko, albo nic”. W ten sposób, odrzucając wszelki kom­promis naraził kraj na niewyslo­­wione cierpienia. Wytknął mu tc wyraźnie ostatni dowódca wojsfc biafrańskieh, gen. Effiong, któr> powiedział w ostatniej proklama­cji: „Te elementy z poprzedniego rządu, które uważały, że negocja­cje I pojednanie są niemożliwe, dobrowolnie się usunęły»*. Wojna skończyła się. Rząd nigeryjski niewątpliwie chce jak najszybciej zatrzeć jej ślady. Według zgodnych świa­dectw międzynarodowych ko­misji, jak również dziennika­rzy, na terenach zajętych przez wojska federalne życie powróciło do normy i nie spostrzega się oznak prześla­dowania Ibo. Oczywiście w pierwszych dniach po takiej katastrofie, jaką był upadek Biafry, rozmaite mogą się wydarzyć rzeczy. Wiadomo jednak, że w Radzie Wyko­nawczej, którą sprawuje wła­dzę w Nigerii’ przez cały czas zachowano miejsce dla przed­stawiciela Ibo. Wiadomo też, że w Sądzie Najwyższym na dziewięć miejsc trzy są puste i czekają. Być może, iż okrutna, dwr i pólletnia wojna stanie sit punktem zwrotnym w histo­rii najliczniejszego w Afryce państwa. Może zrodzi się j niej głębsze i mądrzejsze po­czucie jedności, świadomość, że trzeba żyć razem, a naj­ważniejszą rzeczą jest trwałe ukształtowanie współżycia 0 teatrze Grotowskiego w amerykańskiej tv WASZYNGTON (PAP). Sieć te­lewizyjna CBS nadała dwuczęś­ciowy godzinny wywiad z twór­cą WTocławskiego Teatru Labo­ratorium ■— J. Grotowskim. (P) Stanowisko WłPK w sprawie bezpieczeństwa ogólnoeuropeiskisoe RZYM (PAP). Korespondent PAP Z. Morawski donosi: W Rzymie obradowała — Jak Informuje 13 bm. dziennik „Uni­ta” — komisja KC WłPK, która omówiła aktualne zadania partii włoskiej w działalności na rzecz bezpieczeństwa zbiorowego w Eu­ropie i przezwyciężenia podziału kontynentu na przeciwstawna bloki. W obradach uczestniczył m. in. zastępca sekretarza generalnego WłPK — E. Berlinguer, a także deputowani i senatorowie komu­nistyczni wchodzący w skład par­lamentu europejskiego. Dyskusja — jak informuje ofi­cjalny komunikat — wykazała szczególną role ruchu robotnicze­go 1 komunistycznego w Europie zachodniej w bieżącym okresie. „Szczególnym w obecnym okre­sie — czytamy w zakończeniu ko­munikatu — zadaniem sił komu­nistycznych. robotniczych i demo. kra tycznych Jest wspólne wystę­powanie na rzecz nowej, demo­kratycznej \ postępowej Europy, która poprzez przezwyciężanie przeciwstawnych bloków i bez­pieczeństwo zbiorowe zbuduie swą Jedność. W tym celu komuniści nawiązują szersze kontakty wszystkimi demokratycznymi siła­z mi politycznymi we Włoszech i w Europie. (P)

Next