Zycie Warszawy, luty 1970 (XXVII/27-50)

1970-02-14 / nr. 38

25 rocznica wyzwolenia Budapesztu BUDAPESZT (PAP). Korespon­dent PAP — red. M. Kral infor­muje: 25 łat temu — 13 lutego 1945 r. wojska radzieckie przynio­sły stolicy Węgier wolność. Główne uroczystości rocznicowe odbyły się przed Pomnikiem Bo­haterów Radzieckich, gdzie zosta­ły złożone wieńce w imieniu rzą­du, partii, Patriotycznego Frontu Ludowego i innych organizacji masowych oraz od szerokich rzesz mieszkańców Budapesztu. W uro­czystościach udziai wzięli: I se­kretarz KS WSPR — J. Kadar i premier rządu WKL — J. Fock. (P) Strajk pracowników komunikacji włoskiej RZYM (PAP). W piątek w ca­­tych Włoszech odbył się 24 go­dzinny strajk pracowników ko­munikacji miejskiej i podmiej­skiej. Nie funkcjonowały tramwaje, autobusy i trolejbusy, metro, li­nie dolei dojazdowych łączących wielkie imasta z osiedlami pod­miejskimi. Do pracy nie stawiło się ok. 100 tys. pracowników miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych, którzy domagają się poprawy wa­runków pracy oraz opracowania przez administrację nowej polity­ki komunikacyjnej. (P) Nigeria zmierza ku stabilizacji (Od naszego korespondenta) Lagos, 13 lutego (B) Nigeria wchodzi w całko­wicie nowy okres formowania życia gospodarczego i poli­tycznego. Uderzające jest to. że mimo zakończonej wojny domowej mimo spustoszeń jakie przyniosła rebelia Oju­­kwu, kraj ten nie zaciągną] ani jednej pożyczki zagranicz­nej na wydatki wojenne. Wzrosło tylko zadłużenie we­wnętrzne a nie zagraniczne. Przyświecała ternu godna naj­wyższego uznania myśl: wal­czyć o jedność Federacji wła­snymi siłami i bez wdąganis się w sploty zależności zagra­nicznej. Kontrastuje to w sposób cał­kowity z działalnością secCs.fi, która bez reszty opierała się na pomocy obcej, w tym na pomocy tak znienawidzonych w Afryce krajów jak rasistowska Republi­ka Afrykj Południowej, Rodezja. Portugalia. Można też dodać, że mimo jednego miliona dolarów dziennie pochłanianego na dzia­łania przeciwko rebelii, Nigeria wyszła ze wsezystkich opresji z dodatnim bilansem w handlu za­granicznym. Jednym z najbardziej uderzają­cych faktów, potwierdzonych przez miarodajne autorytety mię­dzynarodowe, jest to, że propa­ganda federalna nawołująca do przestrzegania decyzji rządu amnestii i powrocie Ibo do daw­o nych miejsc zamieszkania, ani razu nie wydobyła na światło dzienne okrucieństw i zbrodni popełnionych przez secesjomstow, Czyni się to tylko w tym celu, aby nie poruszać opinii publicz­nej i nie stwarzać dodatkowych trudność] w powrocie do normal­nego życia łub do odruchów zemsty. Rozwaga i cierpliwość rządu federalnego są o tyle god­ne uznania, że w dalszym ciągu Ojukwu ze swego zagranicznego ukrycia usiłuje wszystkimi mo­żliwymi środkami przesączać nie­prawdziwe i pełne złej woli in­formacje o zachowaniu się wojsk federalnych, a prasa zachodnia skwapliwie to wyłapuje. Właśnie w tej chwili nastąpi! już dość istotny zwrot w sytuacji gospodarczej na terenach dawne; secesji, jedna z niebywałych tru­dności wynikła z faktu, że sece­­sjoniści na terenach za jęty cli wprowadzili własną walutę. PC zakończeniu działań ludność nie mogła nic za te unieważnione pieniądze kupić. Rząd Federalny otworzył w tej chwili pierwszy oddział bankowy w Enugu j we­dług oficjalnych oświadczeń przy­stępuje do wymiany pieniędzy tak, aby wycofać z obiegu nie­prawdopodobnie zdewaluowana walutę secesyjną i zastąpić ja walutą federalną. Rozpoczyna się szeroka kampa­nia przeciwko podziałom plemien­nym, nadużyciami władzy luk korupcją w aparacie federalnym, Kiedy dziś biorę plik gazet dc ręki, na pierwszych stronach dzienników znajdują się doniesie­nia o przynajmniej kilku proce­sach wytoczonych urzędnikom za nadużycia finansowe. Ostra kam­pania przeciwko korupcji może budzić sprzeciw pewnej ęzęśc: biurokracji, kampania o likwida­cję podziałów plemiennych nic spotyka się z życzliwością trady­cyjnych „szefów”, zaś ogranicza­nie kapitału obcego powoduje na tychmiastowe kontrakcje. Nigeria staje więc przed skomplikowany­mi zagadnieniami. Uderzające jest, że wynisz­czająca wojna cywilna nie osłabiła sił duchowych tego tak zróżnicowanego społe­czeństwa. Wydaje się, że na­stąpiło przebudzenie świado­mości państwowej i koniecz­ność integracji wewnętrznej. W Nigerii zdają sobie spra­wę. że każda zachęta do ży­cia w łonie jednego organiz­mu państwowego różnych grup ' plemiennych staje się kwestią pierwszorzędnej wa­gi dla. całego kontynentu jak długi j Szeroki TADEUSZ JACKOWSKI Światowa sieć informacyjna do wałki z dewastacją natury NOWY JORK (PAP). Prasa a­­merykańska donosi, że uczeni szeregu krajów, a w szczególnoś­ci naukowcy radzieccy i amery­kańscy, rozważają możliwość ut­worzenia światowej sieci informa­cyjnej do walAi z dewastacją na­turalnego otoczenia człowieka, a więc z takimi zjawiskami, jak za­nieczyszczanie atmosfery, zatru­wanie wód rzek i mórz, stosowa­nie niszczycielskich środków che­micznych, wyniszczanie całych gatunków zwierząt i roślin. Wstępnie planuje się nawet U- tworzenie 21 stacji specjalistycz­nych, rozlokowanych w różnych punktach globu. Pierwsze kroki w zorganizowa­niu takiego światowego systemu informacji zostały już zrobione. M. in. pracuje komitet złożony z uczonych radzieckich, amery­kańskich i szwedzkich. Grupę ra­dziecką reprezentuje prof. N. N. Smirnow, amerykańską — dr W. F. Blair a szwedzką — dr B. Lundhoilm. Komisja pracuje nad problemem globalnej wymiany informacji a ostatnio opracowa­ła raport o konieczności utwo­rzenia takiego systemu, niezbęd­nego dla ochrony świata roślin­nego i zwierzęcego przed nisz­czycielskim działaniem ludzkiej gospodarki. Powyższe przedmiotem problemy są obecnie narady czolowveh ekspertów USA zwołanej w Wa­szyngtonie przez Amerykańską \kademię Nauk. W debacie po­dano szereg informacji, świadczą­cych o powadze całości proble­mu. Ocenia się np., że w okresie obecnego stulecia na naszej planecie warunki życia uległy alar­mując vm zmianom w wyniku go­­spodarki ludzkiej. (A) Spotkanie aktywistów Towarzystwa Przyjaźni Radziecko - Chińskiej MOSKWA (PAP). Jak podaj« agencja TASS, w Moskwie od­­było się Towarzystwa spotkanie aktywistów Przyjaźni Ra­­dziecko-Chińskiej. Uczestnicy spotkania podzielili się wspomnieniami o pracy oby­wateli radzieckich w Chinach _ w czasie współoracy radziecko-chiń­­skiej na różnych etapach rewo­lucji chińskiej oraz podkreślili doniosłe znaczenie nrzyj^źn dwóch wielkich narodów, jako ważnego czynnika w walce prze­ciwko imperializmowi — o jed­ność rewolucyjnych sił współ­czesności. (P) „Boeingiem 747” z Paryża do N. Jorku PARYŻ (PAP). Przedstawiciel PAN American World Airways zakomunikował w piątek w stoli, cy Francji, że począwszy od 1 marca towarzystwo to wprowa­dzi regularne' loty na linii lotni­czej Paryż—Nowy Jork samolo­tów odrzutowych ..Boeing 747”. Samolot taki zabiera na pokład ok. 350 pasażerów. (P) Huragan nad Francja PARYŻ (PAP). W czwartek nad Bretanią przeszedł huragan wielkiej sile. Prędkość wiatru o- o slągała miejscami 170 km na godz. W wielu wsiach i osiedlach po­zrywane zostały dachy domów o­­raz poprz łwracane drzewa i słu­py telegraficzne. 7 osób zostało zabitych, 18 rannych. Zatonęły dwa »tatki, znajdujące się w pobliżu brzegów Bretanii. (A) Jeszcze jedna osoba oskarżona o udział w morderstwie Yahlonskiego WASZYNGTON (PAP). Czwartą osobą, która oficjalnie została o­­skarżona o współudział w mor­derstwie działacza związku gór­ników, Josepha Yablonskiego. je­go żony i córki, jest Anette Gil­­ly — żona Paula Gilly, jednego 7. trzech bezpośrednich sprawców zbrodni. Jak wykazało śledztwo, Anette Gilly brała udział w planowaniu zabójstwa, pomagała swojemu mężowi w kupowaniu broni oraz w zwerbowaniu dwóch innych za­machowców. Następne posiedzenie sądu w sprawie zamordowania Yablon­­skich odbędzie się 16 lutego. (A) Posiedzenie Komisji Kontrolno-Rewizyjnej KPS Analiza działalności sii oportunistycznycii PRAGA (PAP). W dniach 11—12 lutego odbyło się w Bratysławie posiedzenie Cen­tralnej Komisji Kontrolno-Re­­wizyjnej Komunistycznej Par­tii Słowacji. W skład komisji dokooptowano czterech nowych działaczy, od­wołując zarazem czterech dotych­czasowych członków komisji. Ko­misja omówiła sprawozdanie, po­święcone analizie postawy człon­ków partii w organach państwo­wych i organizacjach społecz­nych wobec realizacji uchwal plenum KC KPCz z listopada 1968 r. i dyrektyw w sprawie wnios­ków majowego plenum KC KPCz z 1969 r. Analiza wykazała, że siły prawicowo - oportunistyczne i antysocjalistyczne w znacznym stopniu utrudniły funkcjonowanie aparatu państwowego oraz orga­nizacji społecznych, w tym rów­nież władz naczelnych Frontu Narodowego Słowacji. Działo się to nie tylko w dzie­dzinie pracy propagandowej, lecz również w praktycznej realizacji polityki, poważnych kiedy to dochodziło do naruszeń i osłabiania kierowniczej roli KPCz. Także i obecnie dostrzega się pewne nie­dociągnięcia i błędy w działał ności organów państwowych i organizacji społecznych. Komisja postanowiła zalecać Prezydium KC KPS powzięcie pewnych nie­zbędnych, energicznych kroków, zmierzających do zapewnienia re­alizacji uchwały Prezydium KC KPCz z 20 maja 1969 r. Minister — przewodniczący Fe­deracyjnego Komitetu do Spraw Rozwoju Techniki i inwestycji, b. premier, O. Czernik, wygłosił przemówienie w swoim okręgu wyborczym w kombinacie hutni­czym im. K. Gottwalda w O- strawie. O. Czernik oświadczył, że zmiany personalne w kierow­nictwie partii i w rządzie prze­prowadzono na podstawie analizy osiągniętych dotychczas wyników z uwzględnieniem potrzeb partii w zakresie stabilizacji życia w społeczeństwie. Po-wiedział dalej, że po przepro­wadzeniu samokrytycznej analizy własnej pra-cy, zwłaszcza w okre­sie 1968—1969, złożył na piśmie prośbę do Prezydium KC KPCz o udzielenie mu dymisji. Prośba ta została przyjęta. O. Czernik stwierdził że całkowicie zgadza się z wszystkimi wnioskami Ko­mitetu Centralnego i popiera li­ch ^wały kierownictwa partii. 13 bm. odbyło się posiedzenie władz naczelnych Towarzystwa Przyj aźn i Czech o s łow acko-Ra­dziecki ej poświęcone zagadnie­niom dalszego rozwoju tej orga­nizacji. W toku posiedzenia pow­zięto pewne decyzje personalne. Przewodniczącym TPCz-K wy­brany został przewodniczący Zgromadzenia Federalnego D. Ha­nes, pierwszym zastępcą przewod­niczącego — minister sprawiedli­wości Czeskiej Republiki Socjali­stycznej — J. Nemec, generalnym sekretarzem towarzystwa — wice­­min. spraw zagranicznych A. Kroużil. W związku z nowych członków władz wyborem naczel­nych towarzystwa postanowiono udzielić dymisji jednemu z do­tychczasowych członków naczel­nych władz TPCz-R — O. Ho­­moli, za niewłaściwą postawę po­lityczną w okresie po sierp­niu 1968 r. (P) Radziecko ■ czechosłowacka współpraca kulturalna MOSKWA (PAP). W piątek pod­pisano w Moskwie plan współ­pracy kulturalnej i naukowej między ZSRR i Czechosłowacja na rok 1870. Plan przewiduje, że w Z w. Ra­dzieckim odbędą się ,,Dni Kul­tury CSRS” a w Czechosłowacji — ,,Dni Kultury Radzieckiej”. Wezmą w nich udział artyści i zespoły artystyczne, zorganizowa­ne będą wystawy i festiwale fil­mowe. Plan przewiduje szeroką współ­pracę między instytutami nauko­wymi oraz wspólne wydawanie podręczników i słowników. Bę­dą się także rozwijały kontakty w dziedzinie radia, telewizji i kinematografii. W imieniu swych rządów plan podpisali wiceministrowie spraw zagranicznych L. Uiczew i Z, Trhlik. (P) 0 rozwoju Warszawy — w Pradze PRAGA (PAP). W Ośrodku In­formacji i Kultury Polskiej Pradze odbyło się s,potkanie przy­w jaciół naszego kraju z głównym architektem Warszawy inż. C. Ko­­telą. Omówił on urbanistyczne 1 ar­chitektoniczne koncepcje rozwoju Warszawy. Ponadto wyświetlono szereg filmów dokumentalnych o Warszawie Ten sam temat C. Kotela omó­wił także w Instytucie Projekto­wania Pragi oraz w Urzędzie Głównego Architekta. Program je­go pobytu w CSRS przewiduje je­szcze podobną prelekcję w Bra­tysławie. (P) Partyzanci zniszczyli most w Wietnamie płd. HANOI (PAP) W nocy z czwar­tku na piątek partyzanci południo­­wowietnamscy zaatakowali 7 pozy­cji amerykańskich i reżimowych. Walki toczyły się m. in. w rejonie Hue oraz w pobliżu Hoi An — 25 km na południe od Da Nang, gdzie znajduje się obóz „marines”. Partyzanci wysadzili w powie­trze most Go Dau Ha na szosie łączącej Sajgon i Tay Ninh. (A) Proces CalSeya - 18 maja - NOWY JORK PAP). W Fort Benning podano oficjalnie do wiadomości, że proces poruczni­ka W. Calleya rozpocznie sic przed sądem wojskowym 18 ma­ja. Calley, jak wiadomo, jest o­­skarżony o zamordowanie 102 osób cywilnych podczas dokona­nej kry przez żołnierzy USA masa­w poludniowowietnamskiej wiosce My Lay. Rozmowa A. Kosygina z E. Bahrein MOSKWA (PAP). Agencja TASS podaje jął W piątek A. Kosygin przy­na Kremlu sekretarza stanu w Federalnym Urzę­dzie Kanclerskim NRF E. Bahra ńa jego prośbę i prze­prowadził z nim rozmowę na tematy, stanowiące przed­miot wzajemnego zaintereso­wania. (B) Delegacja polskiego IV1SZ — na Kremlu MOSKWA (PAP). Przebywająca w Moskwie na konsultacjach de­legacja polskiego MSZ z wicemi­nistrem Z. Wolniakiem zwiedziła 13 bm. Muzeum Leninowskie na Kremlu — mieszkanie, w którym żył i pracował twórca państwa radzieckiego. Delegacji towarzyszyli wyżsi u­­rzędnicy Ministerstwa Spraw Za­granicznych ZSRR z p.o. dyr. IV departamentu radzieckiego MSZ O. Sieljaninowem oraz pracowni­cy dyplomatyczni ambasady PRL w Moskwie z radcą ambasady, ministrem pełnomocnym B. Rych­ło ws kim. i'Bl Rozmowy transportowo NRD - NRF BONN, BERLIN (PAP). W pią­tek zakończyła się w Berlinie trzecia runda rozmów między de­legacjami ministerstw transportu i komunikacji obu państw niemiec­kich. Rozmowy dotyczyły poprawy ko­munikacji między NRF i NRD. Rokowania będą wkrótce konty­nuowane. (P) Prasa krajów socjalistycznych o warszawskim procesie grupy dywersyjnej (P) Toczący się w Warsza­wie proces o działalność dy­wersyjną wzbudził zrozumia­łe zainteresowanie w kra­jach socjalistycznych, ponie­waż ujawnia jedną z metod działania grup dywersyjnych przeciwko krajom tego obozu, w tym konkretnym przypad­ku przeciwko Polsce. Dlatego właśnie o procesie informuje prasa krajów socjalistycznych, nie tylko sąsiadujących z na­mi. Relacje pochodzą od ko­respondentów, przysłuchują­cych się przebiegowi procesu bezpośrednio .na sali sądowej. MOSKWA. Prasa radziecka in­formuje na bieżąco o przebiegu warszawskiego procesu grupy dy­wersyjnej. Dziennik „Izwiestia” zatytułował swą informację „Sąd nad dywersantami”. Tytuł w in­formacji własnej „Komsomolskiej Prawdy” brzmi „Sądzi się osz­czerców”. SOFIA. W prasie oułgarskiej u­­kazują się na temat procesu in­formacje warszawskiego kores­pondenta BTA. Zamieszczają je wszystkie dzienniki, PRAGA. Z prasy czeskiej naj­obszerniej o procesie dywersan­­tów w Warszawie informuje dziennik „Rude Pravo”, który za­mieszcza relacje swego specjal­nego wysłannika na proces. Po­zostałe dzienniki podają informa­cje agencyjne BRATYSŁAWA. Prasa słowac­ka informuje o procesie warszaw­skim zamieszczając na ten te­mat informacje nadane przez a­­gencje CTK. Bratysławska „Prav­­da” zwraca szczególną uwagę na to, że oskarżeni skorzystali z po­mocy niektórych obywateli cze­chosłowacki cli oraz że w czasie pobytu w CSRS zbierali różne informacje, m. in. o charakterze wojskowym. BELGRAD. Prasa Jugosłowiań­ska informuje o przebiegu proce­su warszawskiego na podstawie doniesień agencyjnych. Zagrzeb­­ski „Vjesnik” opublikował także obszerną korespondencję własną, relacjonując szeroko akt oskarże­nia j cytując co na temat pro­cesu pisze prasa polska i czecho­słowacka. BERLIN. Informacje o procesie zamieści! dziennik „Neues Deutsch­land”. O przebiegu procesu infor­muje także agencja ADN. (PAP) Na Bliskim Wschodzie (A) DOKOŃCZENIE ZE STR. Byłem w Abu-Zabal w Kilka go dżin po nalocie. Zabitych i ran­nych już zabrano, tylko na fa­brycznym dziedzińcu poniewiera­ły się skrwawione nosze. Obok kuźni —- poskręcane wybuchem ciężarówki i koń z brzuchem ro? prutym odłamkiem. Smród spale­nizny, poniewierające się poła­mane futryny okienne, szkło skrzvpiące pod nogami, cisza. Fabryka w Abu-Zabal dawała utrzymanie bezrolnym chłopom '* okolicy i nie produkowano w niej niczego do celów wojsko­wych. Mimo to stała się celem ataku, który zadał kłam twier­dzeniom Teł-Awiw u, że izraelskie lotnictwo atakuje tylko obiekty wojskowe. W Abu-Zabal zginęli ludzie, któ rzy nie mieli z wojskiem nic wspólnego. Zginęli stojąc przy swym codziennym warsztacie pra W Dsmonskacfa w Kairze KAIR (PAP). W piątek odbyła się w Kairze demonstracja ponad 209.000 mieszkańców tego miasta, którzy wyrazili w ten sposób swe potępienie w związku z barbarzyń­skim nalotem izraelskiego lotnic­twa na zakłady w Abu Zabal. (P) NOWY JORK (PAP) Zjednoczo­na Republika Arabska postanowiła poinformować sei: etarza general­nego ONZ U Th an ta o pirackim rajdzie na Abu Zabal. Szczegóły tego pirackiego rajdu zostaną podane również przewod­niczącemu oraz wszystkich człon­kom Rady Bezpieczeństwa. (P) Układ handlowy EWG-Szrae! BRUKSELA (PAP) EWG i Izrael zawarły w piątek w Brukseli pre­ferencyjny układ handlowy na okres 5 iat. Tekst układu, którj przewiduje stopniową obniżkę ce! i inne ułatwienia w wymianie han­dlowej między Izraelem a krajami Wspólnego Rynku, ma być przed­stawiony do aprobaty i podpisu rządowi w Tel-Awiwie i Radzie Mi­nisterialnej EWG. (P) Komunikat francusko-üibHski PARYŻ (PAP) Agencja France Presse opublikowała tekst wspól­nego komunikatu francusko-libij­­skiego na temat rozmów jakie przeprowadziła delegacja francu­ska kierowana przez dyrektora do spraw gospodarczych i finanso­wych Ministerstwa Spraw Zagra­nicznych, J. Bruneta z delegacją libijską, której przewodniczył czło­nek Rady Dowództwa Rewolucji Libii, Al Huni. Komunikat podkreśla, iż rozmo­wy przeprowadzone w dniach od 7 ,do 12 lutego, odbyły się w przy­jacielskiej atmosferze. Dotyczyły one ścisłej współpracy między oby­dwoma krajami w dziedzinie gos­podarczej i kulturalnej. Libia zain­teresowana jest pomocą Francji w takich gałęziach gospodarki jak rolnictwo, eksploatacja złóż ropy naftowej i innych bogactw mine­ralnych, komunikacja, budowni­ctwo mieszkaniowe i inne. (P) W. Ulbricht przyjął ambasadora ZSRR BERLIN (PAP). Pierwszy sekre­tarz KC SED i przewodniczący Rady Państwa NRD, W. Ulbricht, przyjął w piątek ambasadora ra­dzieckiego w NRD P. A. Abrasi­­mowa. , W czasie rozmowy ambasador poinformował W. Ulbricbta o od­bywającej się w Moskwie wymia­nie poglądów z przedstawicielami NRF. Przeprowadzono równiei konsultacje w związku z oczeki­wanymi czteromocarstwowymi ro­kowaniami w sprawie Berlina zach. Spotkanie upłynęło w przyja­cielskiej i serdecznej atmosferze i odznaczało się całkowitą zgod­nością poglądów w poruszanych sprawach. (P) Problemy radzieckiej nafty (Informacja własna) (B) Nie ma kraju na świę­cie, który posiadałby większe od Związku Radzieckiego za­soby bogactw naturalnych. Ze zrozumiałych powodów w o­­statnim dziesięcioleciu naj­szybciej rozwijało się wydo­bycie ropy naftowej i gazu ziemnego. Co roku dokonuje się skok w górę o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt milio­nów ton ropy. W roku 1970, zgodnie z planem pięciolet­nim, wydobycie przekroczy granicę 350 min ton. Wszystkie środki jakie zna współczesna technika przeznaczo­no na opanowanie ogromnych złóż nafty w północno-zachodniej Sy­berii. Nie wystarczyło jednak znaleźć ropę, zbudować szyby i zbiorniki. Trzeba było ułożyć ty­siące kilometrów rurociągów, szos. kolei na zupełnym bezludziu. Tiumień zwraca nakłady. Jeszcze w tym roku wydobycie w no­wym zagłębiu sięgnie 30 min ton ropy. Ustalono już, że w 1975 ro­ku z zachodniej Syberii gospodai ka radziecka otrzymać ma 100— 120 min ton nafty. Zgodnie z u* chwałami rządu pod koniec lai siedemdziesiątych ma ono dojśi do poziomu 230—2fi0 min ton. Tiu­mień da więc tyle ropy, ile je­szcze niedawno wynosiło cale wy­dobycie w Związku Kadzieckim Analizy przeprowadzone przez ekspertów wykazują, że Tataria i jej szyby osiągnęły już pułap swoich możliwości. Wydobycie wyniesie w tym roku 100 min ton. Każda z tych ton wychodzi na powierzchnię z coraz to więk­szym trudem. Pola naftowe trze­ba pobudzaó pompowaniem wody a z wielu otworów ropę trzeba wyciągaC pompami. Podobne trud ńości występują w Baszkirii, Związek Radziecki stal się po­ważnym eksporterem ropy nafto­wej. Zaopatruje on w paliwo płynne większość krajów socjali­stycznych. W ostatnim czasie pod pisał również wieloletnie umowy z krajami zachodniej Europy na dostawy ropy i gazu. Tym sa­mym przemysł naftowy stal się dla gospodarki radzieckiej w a /­­nym czynnikiem dalszego" wzro­stu. Odgrywa też wielką rolę w bilansie handlowym i płatniczym Z tego względu zrozumiała jest troska jaką wywołują w Moskwie problemy radzieckiej nafty. li. S. Sytuacja w Pakistanie Armia czy politycy? (B) Niebawem minie rok od ustąpienia wieloletniego pre­zydenta Pakistanu, marszałka Ayub Khana i przejęcia wła­dzy przez jego następcę, głów­nodowodzącego armii genera­ła Yahya Khana. Wydarzenie to poprzedziły wielomiesięcz­ne demonstracje studenckie, strajki, akty gwałtu. W mar­cu ub. roku doszło w Paki­stanie do zawieszenia praw konstytucyjnych, rozwiązania parlamentu i przekazania ca­łej władzy wojsku. Nowy prezydent zarządził stan wy­jątkowy i powołał trybunały wojskowe, przywracając spo­kój w rozdartym powszechną anarchią kraju, spokój zakłó­cony chwilowo w listopadzie ubiegłego roku wybuchem nowych krwawych zamieszek w Pakistanie Wschodnim. Niemal wszyscy komentatorzy polityczni snuli przypuszczenia, że gen. Yahya Khan zapragnie pójść w ślady swego poprzednika i skonsolidować władzę w swoim ręku na długie lata. Nowy pre­zydent podkreślał jednak przy każdej okazji, że jego rząd jest Jedynie rządem tymczasowym, który będzie funkcjonować do chwili, gdy sytuacja w kraju po­zwoli na przekazanie władzy cy­wilom. Wszystko wskazywałoby na to, że Yahya Khan zamierza dotrzy­mać obietnicy. W styczniu br. zezwolono pakistańskim partiom i osobistościom politycznym na wznowienie działalności. Jest to krok wstępny do przeprowadze­nia wyborów powszechnych, za­powiedzianych na 5 października 1970 r. Wyłonione w wyborach Zgromadzenie Narodowe ma w ciągu 120 dni opracować nową konstytucję, która zadecyduje charakterze przyszłych rządów w o Pakistanie. PARADOKS POSTĘPU Pakistan zyskał sobie chlub­ne miano „klejnotu wśród krajów rozwijających się”. W niemałej mierze jest to zasłu­ga polityki prowadzonej przez byłego prezydenta, Ayub Khana. W momencie uzyska­nia niepodległości w 1947 r. młode państwo należało do najbardziej zacofanych kra­jów Azji. W 1958 roku, po 11 latach niepodległego bytu państwowego, Pakistan wciąż jeszcze znajdował się w sta­nie permanentnego kryzysu. Wtedy na arenie politycznej po­jawił się marszałek Ayub Khan, przejmując władzę w wyniku bezkrwawego przewrotu i wpro­wadzając- tzw. „demokrację pod­stawową”, która sprowadzała si« w istocie do rządów silnej ręki. System parlamentarny zastąpiony został prezydenckim, wybory bez­pośrednie — pośrednimi, a rolę partii polityczinych ograniczono do minimum. Tym procesom politycznym to­warzyszył stały postęp gospodar­czy. Za rządów Ayub Khana do­chód narodowy brutto wzrósł 5S proc., wydatnie zwiększyły się o zbiory ryżu i pszenicy i niedale­ki jest już dzień, w którym Pa­kistan osiągnie produkcję rolną pozwalającą na całkowite zaspo­kojenie potrzeb ludności. Byłby to sukces wręcz historyczny, zwa­żywszy na klęski głodu od wie­ków nawiedzające ten zakątei świata. W omawianym okresie nastąpi­ła również ewolucja polityki za­granicznej Pakistanu — rozluź­nienie więzów z agresywnymi paktami SEATO i CENTO, unie­zależnienie się od USA i szeroki rozwój stosunków z krajami soc­jalistycznymi, zwłaszcza z ZSRR. Paradoks sytuacji polega na tym, że właśnie stabilizacja polityczna i postęp gospodar­czy stały się zachętą dla prze­ciwników Ayub Khana. Zao­strzyły się sprzeczności mię­dzy wielką burżuazją — „dwustu rodzinami" powiąza­nymi z reżimem, a burżuazją drobną i średnią. Klasy śred­nie, coraz liczniejsze w związ­ku z postępującą urbanizacją, zaczęły szukać ujścia dla swoich aspiracji politycznych, domagając się przywrócenia systemu parlamentarnego. sprzeczności I KONTRASTY Przysłowiowym gwoździem do trumny Khana stał marszałka Ayub się brzmiały i bolesnv jednak na­problem Pakistanu Wschodniego. Tam właśnie opozycja przeciwko rządowi była najsilniejsza, a demonstracje i zamieszki przybrały najgwałtowniejsze formv Pakistan Wschodni, zajmując? obszar blisko sześciokrotnie mniej­szy od Pakistanu Zachodniego, zamieszkuje przeszło połowa 125- milionowej ludności całego kraju Jednocześnie zaś jest to rejon za­cofany w stosunku do Pakistanu Zachodniego, o znacznie niższym dochodzie na głowę ludności. Zni­welowaniu nierówności nie sprzy­ja fakt, że obie części Pakistanu dzieli 1500 km terytorium Indii Różnice między Pakistanem Wschodnim i Zachodnim nie o,­­graniczają się do nierównomier­nego rozwoju gospodarczego: są to obszary o zupełnie odmiennym klimacie i krajobrazie, zamieszka-je je ludność o różnych trady­cjach, kulturze i Języku. W Pakistanie Wschodnim żyją Bengalczycy. Trzon mieszkańców Pakistanu Zachodniego, mieści się siedziba władz gdzie cen­tralnych, stanowią Pendżabowie, najbardziej dynamiczna ludności, z której wywodzi grupa się większość urzędników państwo­wych, członków sit zbrojnych, wielkich przemysłowców i ob­szarników. Na skutek wadliwej ordynacji wyborczej, Zachodni zawsze posiadał Pakistan prze­wagę w organach ustawodaw­czych, mimo że posiada mniej ludności od Pakistanu Wschod­niego Bengalczycy oskarżają rząd centralny o to, że uczynił z Pa­kistanu Wschodniego półkolonię Tendencje separatystyczne przy­brały tam takie rozmiary, że najsil­niejsza partia polityczna, Liga A- wami, wysunęła postulat pełnej autonomii regionalnej dla Paki­stanu Wschodniego i pozostawie­nia rządowi centralnemu decyzji jedynie w sprawach obrony i po­lityki zagranicznej. Tendencje odśrodkowe dają się również od­czuć w samym Pakistanie Za­chodnim, który zamieszkują gru­py mniejszościowe buntujące sie przeciwko dominacji Pendżabu. Prezydent Yahya Khan wyszedł naprzeciw żądaniom różnych grup ludności. Przywrócił dawny po­dział Pakistanu Zachodniego na poszczególne prowincje: Pendżab, Sind, Beludżystan i Pusztunistan Jednocześnie uczynił doniosłą koncesję na rzecz Pakistani» Wschodniego: zapowiedziane wy­bory mają mu zapewnić propor­cjonalną * «prezentację w Zgro­madzeniu Narodowym. Oznaczało­by to w praktyce zachwianie do­tychczasowej hegemonii politycz­nej Pakistanu Zachodniego. TRZYNAŚCIE PARTII Nowy rząd opowiada się również za reformami w za­kresie prawa pracy i za po­lityką sprawiedliwych płac celem Ograniczenia nierów­ności społecznych. W dziedzi­nie polityki zagranicznej Ya­hya Khan kontynuuje dzieło swego poprzednika, rozwija­jąc przyjazne stosunki ZSRR. gdzie złożył wizytę w z ub. roku. Swoimi posunięciami w dziedzinie politycznej i go­spodarczej przywódca paki­stański wytrącił broń z rąk opozycji. Licznym oponentom zdaje się mówić: „Uważacie, że główne zło leży w dykta­turze wojskowej. Żądacie u­­stroju parlamentarnego i de­mokracji. Chcecie władzy? O- feruję ją wam. Teraz pokaż­cie, co potraficie”. Ale cywilna opo-zycja pakistań­ska jest rozbita. W kraju działa obecnie 13 partii politycznych o najrozmaitszym zabarwieniu od skrajnie prawicowych partii mu­zułmańskich. poprzez partie sta­rające się pogodzić ideały socja­lizmu z islamem, po cowe, nacjonalistyczne ultralewi- i prope­­kińskie ugrupowania. W obliczu rosnących tendencji odśrodko­wych stawką w najbliższych la­tach będzie utrzymanie jedności Pakistanu. Jedyną wiezią w o­­kresie procesów niepodległościo­wych była wspólna religia — islam. Ale dzisiaj więź ta okazu­je się już niedostatecznie silna. Dla stworzenia nowej więzi potrzebny jest pozytywne program zwalczenia nierów­ności społecznych i wciąż je­szcze dotkliwej spuścizny po­­kolonialnego zacofania, pro­gram uwzględniający zarazem interesy różnych grup naro­dowościowych. Żadna jednak z istniejących partii politycz­nych nie wystąpiła dotąd ? takim programem. I dlatego wydaje się, że nawet wbrew najlepszym chęciom prezy­denta Yahya Khana niepręd­ko jeszcze przyjdzie dzień, kiedy armia pakistańska bę­dzie fnogła wycofać się na stałe do baraków ANNA PIASECKA W. Stoph: Czas podjąć kroki w kierunku odprpżenia BERLIN (PAP). Premier NRD, W. Stoph, podkreślił jakie miałoby zawarcie znaczenie układu między NRD a NRF, który by za­pewnił normalne pokojowe współ życie między NRD i NRF, oparte na normach prawa międzynaro­dowego. Rząd NRD ponowił go­towość zawarcia takiego układu — oświadczył W. Stoph, przema­wiając w czwartek na wiecu U Dreźnie. Konieczne jest wzajemne uzna­nie się obu państw wiążące z pun ktu widzenia prawa międzynaro­dowego. W. Stoph zwrócił uwagę, Iż Niemcy zach. nadal podtrzymują roszczenie do wyłącznego repre­zentowania narodu niemieckiego. Stwierdził on, że jeśli ktoś na­prawdę zmierza do odprężenia, musi wyrzec się tych roszczeń i uznać bez zastrzeżeń status quo w Europie. (P) Sched w Moskwie przejazdem ile Indii DELHI (PAP). Boński minister spraw zagranicznych W. Scheel przybył w piątek do Delhi z trzy­dniową wizytą, podczas której przeprowadzi rozmowy z minis­trem spraw zagranicznych Indii D. Singhem i spotka się z panią Indirą Gandhi. Program pobytu przewiduje także odczyt w Indyjskiej Radzie Spraw Międzynarodowych oraz konferencje prasowe. W indyjskim MSZ oświadczono wczoraj, że tematem rozmów bę­dą w szczególności stosunki dwu­stronne i węzłowe problemy mię­dzynarodowe. MOSKWA (PAP). Poinformowa­no tu oficjalnie, że 12 bm. wi­cekanclerz i minister spraw za­granicznych NRF W. Scheel drodze z Bonn do Delhi zatrzy­w mał się na krotko w Moskwie. Na lotnisku ministra Scheela 1 towarzyszące mu osobistości ofi­cjalnie powitał zastępca ministra spraw zagranicznych ZSRR W, Siemionów. (R> HdneKwmn uda się do Norwegii BONN (PAP). Jak zakomuniko­wał rzecznik Federalnego Rządu Prezydenckiego, prezydent fede­ralny G. Heinemann złoży ofic­jalną wizytę w Norwegii we wrz« śniu hr. (P) Wypowiedź Brandta (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. poruszył na spotkaniu Towa­rzystwa Niemiecko-Duńskiego sprawę ewentualnych rozmów między obydwoma państwami niemieckimi. Musi powstać możliwość — powiedział — nawiązania rozmów między Niemcami. W związku z listem premiera Stopha, kanclerz Brandt wyraził pogląd, iż wydaje mu się, „że może dojść do rokowań między obydwoma częściami Niemiec, o ile obie strony bez zastrzeżeń I bez uprzedzeń przystąpią do tego zadania”. Brandt podkreślił, że również w przyszłości rząd federalny nie bodzie traktować „drugiej części Niemiec jako zagranicy”, jak wiadomo, w tej formie tkwi od­mowa uznania de iure NRD. Kanclerz zapewniał, że rząd fe­deralny w swych rokowaniach z państwami Układu Warszawskiego „respektuje potrzebę bezpieczeń­stwa” tych krajów ,.i tym samym również terytorialną rzeczywistość, stanów :ącą część obecnej równo­wagi sił”. W związku 7. wymianą poglądów prowadzoną w Moskwie przez se­kretarza stanu E. Bahrt, kanclerz wyraził nadzieję, że w niedalekim czasie omawiane i.roblemy będą mogły być wyjaśnione W takim stopniu, by „rżany mogły zade­cydować, czy podjęcie formalnych rokowań jest wskazane”. Brandt rozpoczął w piątek rozmowy polityczne. Snotkał się on z premierem Danii, H. Baunsgaarde.m na rozmowie w cztery oczy. W piątek w godzinach popo­łudniowych szefowie rządów' kon­tynuowali rozmowy w szerszym gronie, z udziałem wyższych u­­rzędników obu państw. (P) Przymusowe lądowanie amerykańskiego samolotu z ładunkiem wybuchowym LONDYN (PAP). Na totnisku k. miejscowości Mildenhall (hrab­stwo Suffolk) przymusowo lądował w związicu z awarią urządzeń po­kładowych, amerykański trans­­portowy samolot wojskowy „ES-141 Starlifter” z ładunkiem materiałów wybuchowych. Lotnisko otoczone zostało kordo­nem żandarmerii brytyjskiej i g. merykańsidej. Mieszkańców tych okolic ewakuowano. Rzecznik a­­merykańskiego lotnictwa wojsko­wego twierdzi, że niebezpieczeń­stwo eksplozji podczas lądowania było rzekomo „minimalne”, (B)

Next